Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Żużel - SGP2: Pechowa "13" w Cardiff. Dwa upadki w jednym biegu, potem kolejne niebezpieczne zdarzenia

Emil Riisberg

14/08/2022, 15:57 GMT+2

Pechowo zakończył się dla Caspera Henrikssona 13. bieg niedzielnych zawodów SGP2 w Cardiff. Szwed stracił przyczepność i przewrócił się na wyjściu z łuku, uderzając w bandę. Potrzebował pomocy służb medycznych. Chwilę później, podczas powtórki biegu, upadł czeski żużlowiec Daniel Klima. Podobnych niebezpiecznych zdarzeń do końca zawodów było znacznie więcej.

Niebezpieczny upadek Caspera Henrikssona w 13. biegu SGP2 w Cardiff

Foto: Eurosport

Na dyskusyjną jakość toru w Cardiff, przygotowanego specjalnie na wyścigowy weekend, żużlowcy zwracali uwagę już w piątek podczas kwalifikacji do sobotnich zawodów Speedway Grand Prix. Wtedy jednak większość zawodników wyrażała nadzieję, że do zawodów tor zdąży się "ułożyć" i nawierzchnia będzie nieco bardziej związana.
Rzeczywistość zweryfikowała te nadzieje. Już w sobotę doszło do kilku groźnych sytuacji. W niedzielę, już podczas rywalizacji żużlowców w juniorskiej klasie SGP2, niebezpiecznych sytuacji na torze przybywało.

Nieopanowanie Szweda

Zaczęło się już w 5. biegu, choć w tym przypadku najprawdopodobniej do upadku przyczynił się brak doświadczenia jednego z zawodników. Szwed Gustaw Grahn nie opanował motocykla w łuku i przewrócił się, uderzając w bandę. Chwilę później, gdy decyzją sędziego został wykluczony z powtórki biegu, stracił również panowanie nad własnymi nerwami, co zamanifestował, pokazując arbitrowi środkowy palec.
Swoista kumulacja nieszczęśliwych zdarzeń nastąpiła w 13. wyścigu, który okazał się pechowy dla Henrikssona. Szwedzkiemu zawodnikowi odjechało w czasie skrętu tylne koło i zaczął wirować wokół własnej osi. Upadł i z dużym impetem uderzył w okalającą tor bandę.
Szwed długo nie był w stanie pozbierać się po upadku, na torze pojawiła się karetka.

Problemy Czecha

Feralny 13. bieg został powtórzony już bez udziału szwedzkiego żużlowca, ale i podczas tej powtórki nie obeszło się bez scen mrożących krew w żyłach. Na jednym z zakrętów panowanie nad motocyklem stracił Klima, który również wpadł w bandę.
To jednak nie był koniec przygód Czecha, który po uderzeniu w dmuchane bariery bezpieczeństwa pozbierał się i wrócił do rywalizacji. Kilkanaście minut później koło jego motocykla ponownie złapało jedną z nierówności toru, a siła odśrodkowa wyrzuciła Klimę z motocykla.

Pech nie ominął Polaków

17. bieg okazał się pechowy również dla polskiego zawodnika Jakuba Miśkowiaka. Po znakomitym starcie Polak znalazł się na czele stawki, ale już w pierwszym zakręcie nie opanował maszyny i zaliczył upadek. Z powtórki został wykluczony.
W 20. biegu już na starcie ucierpiał Mateusz Cierniak, który tuż po podniesieniu się taśmy wykonał tzw. świecę, stawiając swoją maszynę w pionie.
Po tym zdarzeniu organizatorzy uznali, że tor nie spełnia warunków do bezpiecznego kontynuowania rywalizacji. Zawody zostały przerwane. O zwycięstwie zdecydowała punktacja po 20 biegach. Cierniak triumfował.
Autor: macz/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama