Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Tomasz Gollob walczy z bólem w Chinach. "Jest dla lekarzy priorytetem"

Emil Riisberg

31/01/2018, 15:52 GMT+1

Sparaliżowany mistrz świata na żużlu Tomasz Gollob ma za sobą pierwsze dni leczenia w Chinach. Lekarz, który wrócił z Nanning, gdzie towarzyszył w pierwszych dniach żużlowcowi zdradził, że sportowiec ma wielką wiarę w powodzenie wyjazdu do Azji. - Specjaliści nie wykluczają, że po kilku miesiącach uzyskają ślad ruchu w kończynach dolnych - powiedział Adam Zaborowski.

Foto: Eurosport

Wyjazd Golloba do Chin był możliwy dzięki zaangażowaniu działaczy klubu z Grudziądza, ostatniego, którego żużlowiec reprezentował przed upadkiem, a także władz miasta. Pobyt finansują Chińczycy.
W klinice w Nannig Gollob przebywa od tygodnia. Z Polski wyleciał 22 stycznia. Sam fakt jego przyjazdu do Chin wzbudził duże zainteresowanie. Dość powiedzieć, że był transmitowany przez tamtejszą telewizję. Jak przekazali we wtorek towarzysze jego podróży do Azji, ta była dla sportowca wyczerpująca z racji pozycji siedzącej w samolocie, ale Gollob zacisnął zęby i na nic się nie skarżył.

Priorytet

Lekarze ze Wschodu mają pomóc sportowcowi zwalczyć m.in. bóle spastyczne oraz neuropatyczne. Konwencjonalne sposoby walki z bólami nie pomagają. Pomóc ma tradycyjna chińska akupunktura. Do tego poddawany jest masażom i leczeniu za pomocą chińskich ziół.
- Specjaliści z Chin uważają, że metodami tradycyjnej medycyny chińskiej mogą doprowadzić do zmniejszenia dolegliwości bólowych pana Golloba oraz poprawy wydolności i nie wykluczają, że jakiś ślad ruchu mogą uzyskać w kończynach dolnych. Walka z bólem jest dla nich priorytetem - przekazał TVN24 Adam Zaborowski, ordynator oddziału neurochirurgii Regionalnego Szpitala Specjalistycznego w Grudziądzu, który również był w Nanning.
Pierwsze rezultaty tej terapii pojawią się w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Leczenie Golloba w Chinach zaplanowane jest na dwa miesiące. Potrzeba czasu i cierpliwości. Żużlowcowi cierpliwości nie brakuje. Póki co dzielnie znosi akupunkturę.
- Mocno trzymamy za niego kciuki. Jak z nim rozmawiamy, to widać u niego chęć walki i nie poddawania się. Wczoraj poprosił chińskich lekarzy, by dali mu hantelki, żeby mógł ćwiczyć sobie ręce. Wszyscy robimy wszystko, żeby był tam jak najdłużej i żeby wizyta dobrze się zakończyła - powiedział jeden z pomysłodawców leczenia Golloba w Chinach oraz wiceprezes Głównej Komisji Sportu Żużlowego Zbigniew Fiałkowski.

Długa walka

46-letni indywidualny mistrz świata w jeździe na żużlu z 2010 roku, 23 kwietnia 2017 roku miał wystartować w motocrossowych mistrzostwach strefy północnej w Chełmnie. Podczas treningu przed zawodami uległ jednak poważnemu wypadkowi.
Jak wykazały badania, doznał urazu kręgosłupa w odcinku piersiowym, doszło też do złamania siódmego kręgu piersiowego i przemieszczenia między szóstym a siódmym kręgiem oraz do uszkodzenia rdzenia kręgowego. Miał również stłuczone oba płuca. Przeszedł długą operację i był przez lekarzy utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej. Po kilku dniach został z niej wybudzony.
Od 2 maja znajdował się na oddziale neurochirurgii 10 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy pod opieką prof. Marka Harata, a 22 maja został przeniesiony do kliniki rehabilitacji. Pod koniec listopada po siedmiu miesiącach rehabilitacji opuścił klinikę. Gollob ma głęboki niedowład nóg. Korzysta z wózka inwalidzkiego, z którego samodzielnie przemieszcza się na łóżko.
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama