Speedway Grand Prix 2020. Fredrik Lindgren wygrał w Gorzowie Wielkopolskim - Żużel

W finałowym wyścigu Lindgren po bardzo twardej i zaciętej walce pokonał Duńczyka Leona Madsena i Australijczyka Jasona Doyle'a. Czwarty był Rosjanin Emil Sajfutdinow.

Polscy kibice liczyli, że Zmarzlik i Janowski nadal będą mocno punktować w marszu po medale mistrzostw świata. Ten pierwszy, a więc najlepszy zawodnik ubiegłego sezonu jest wychowankiem i kapitanem miejscowej Stali.

Nic dziwnego, że na torze w Gorzowie Wielkopolskim czuje się jak ryba w wodzie. W piątek wygrał tam trzecią eliminację GP i miał to powtórzyć dzień później.

Na sukces liczył też Janowski. Co prawda w piątek był siódmy, ale po swoich świetnych występach w dwóch GP we Wrocławiu (drugie i pierwsze miejsce) przystępował do kolejnych zawodów w roli lidera cyklu. Zmarzlik był drugi z punktem straty. Niestety, tym razem obaj swój udział w GP zakończyli na półfinałach.

Na początku zawodów nic nie zapowiadało kłopotów Biało-Czerwonych. Zmarzlik jeździł po profesorsku - wygrywał starty i był bardzo szybki na prostych. Bez problemów zwyciężył w czterech pierwszych wyścigach i zapewnił sobie awans do półfinału. Trzecie miejsce w piątej serii (za Taiem Woffindenem i Jasonem Doylem) było jednak poważnym sygnałem ostrzegawczym.

W półfinale Zmarzlik mógł jako pierwszy wybrać pole startowe. Postawił na zewnętrzne i pomylił się. Mistrz świata przegrał z Sajfutdinowem i Madsenem. Został sklasyfikowany na piątej pozycji. Finał oglądał z boku.

Janowski w sobotę od początku jeździł w tzw. kratkę. W pierwszym biegu przegrał z Martinem Vaculikiem, ale w drugim już zwyciężył. W 11. serii spotkał się ze Zmarzlikiem.

W bezpośredniej konfrontacji obaj ostro walczyli na starcie, popracowali łokciami, ale ostatecznie górą był mistrz świata. Sytuacja "Magica" skomplikowała się po 14. wyścigu, kiedy dość pechowo przyjechał na ostatnim miejscu. Po tej wpadce zawodnik Sparty znalazł się pod ścianą. Na szczęście w 17. wyścigu zajął drugą lokatę i z dziewięcioma punktami zdołał awansować do półfinału. Tam jednak nie zachwycił - lepsi od niego okazali się Doyle, Lindgren i Vaculik. Ósme miejsce w zawodach na pewno nie zadowoliło "Magica".

Takie rozstrzygnięcia spowodowały, że Janowski spadł na trzecie miejsce w GP. Ma 57 punktów. Drugi jest Zmarzlik (59 pkt), a z pozycji lidera może cieszyć się Lindgren (66 pkt).

Trzeci z Polaków - Patryk Dudek na pewno nie zaliczy występów w Gorzowie Wielkopolskim do udanych. W piątek uległ groźnie wyglądającemu wypadkowi. Ból nogi był na tyle duży, że musiał wycofać się z zawodów. W sobotę wystartował, ale był cieniem samego siebie. Wywalczył tylko jeden punkt w swoim ostatnim starcie. Symboliczny udział w GP zaliczył też młody rezerwowy Rafał Karczmarz. On punktów nie zdobył.

Kolejne eliminacje cyklu GP odbędą się 18 i 19 września w Pradze oraz na koniec 2 i 3 października w Toruniu.

1. Fredrik Lindgren (Szwecja) – 20
2. Leon Madsen (Dania) – 18
3. Jason Doyle (Australia) – 16
4. Emil Sajfutdinow (Rosja) – 14
5. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 12
6. Martin Vaculik (Słowacja) - 11
7. Tai Woffinden (W. Brytania) - 10
8. Maciej Janowski (Polska) - 9
9. Max Fricke (Australia) - 8
10. Anders Thomsen (Dania) - 7
11. Matej Zagar (Słowenia) - 6
12. Artiom Łaguta (Rosja) - 5
13. Niels Kristian Iversen (Dania) – 4
14. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 3
15. Mikkel Michelsen (Dania) - 2
16. Patryk Dudek (Polska) - 1
17. Rafał Karczmarz (Polska) - 0

1. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 66
2. Bartosz Zmarzlik (Polska) – 59
3. Maciej Janowski (Polska) - 57
4. Tai Woffinden (W. Brytania) – 53
5. Leon Madsen (Dania) – 50
6. Artiom Łaguta (Rosja) - 45
7. Jason Doyle (Australia) – 42
8. Emil Sajfutdinow (Rosja) – 36
9. Martin Vaculik (Słowacja) - 35
10. Matej Zagar (Słowenia) - 27
11. Niels Kristian Iversen (Dania) – 24
12. Max Fricke (Australia) – 24
13. Mikkel Michelsen (Dania) – 18
14. Patryk Dudek (Polska) - 16
15. Gleb Czugunow (Polska) - 16
16. Andres Thomsen (Dania) - 10
17. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 6

Autor: dasz / Źródło: eurosport.pl