Masykym Drabik zawieszony na rok za złamanie przepisów antydopingowych

Do złamania przepisów doszło w 2019 roku, gdy Drabik bronił barw Betard Sparty Wrocław. Zawodnik wpadł podczas badania antydopingowego tuż po drugim meczu finału PGE Ekstraligi z Fogą Unią Leszno.

Sam przyznał, że cztery dni przed tym wydarzeniem przyjął drogą dożylną znacznie większą dawkę witamin niż jest to dozwolone (około 500 ml przy limicie 100 ml).

Rozprawa zakończyła się 25 stycznia. Drabik został zawieszony przez Panel Dyscyplinarny przy Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA) już w październiku, dlatego do ścigania będzie mógł wrócić po 30 października 2021.

Decyzja oznacza, że w nadchodzącym sezonie były dwukrotny indywidualny mistrz świata juniorów nie wyjedzie na tor. Co ciekawe, przez niemal cały 2020 rok normalnie startował.

Groziły mu nawet cztery lata zawieszenia.

Początkowo zawodnik nie zamierzał tłumaczyć się z tego, co zrobił. Jeszcze przed postawieniem oficjalnych zarzutów POLADA kilkukrotnie próbowała się z nim skontaktować, jednak żużlowiec nie odpowiadał.

To nie pierwszy przypadek, gdy w organizmie żużlowca wykryto niedozwoloną substancję. W przeszłości dyskwalifikacji nie uniknęli Grigorij Łaguta, Patryk Dudek czy Aleksandr Łoktajew.

Autor: TG / Źródło: PAP, eurosport.pl