Igrzyska olimpijskie Paryż 2024. Kristian Blummenfelt zamierza obronić tytuł przy pomocy rewolucyjnego stroju

- Strój jest rewolucyjny z powodu użycia najnowszej techniki materiałowej i elektronicznej. Naszpikowany czujnikami umożliwia kolarzowi tak aerodynamicznie ustawić i regulować swoją pozycję, że podczas wielokrotnych testów uzyskaliśmy wyniki o około 140 sekund lepsze niż przy stosowaniu tradycyjnego ubioru - wyjaśnił Olav Aleksander Bu, czyli badacz aerodynamiki sportowej i trener Blummenfelta z dyplomami z elektroniki oraz fizjologii.

Co istotne, stroje uzyskały pozwolenie Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). Jak powiedział Blummenfelt na antenie kanału telewizji publicznej NRK, "są tak tajne, że rywale zobaczą je po raz pierwszy dopiero 30 lipca podczas startu indywidualnego".

Bu zdradził, że kwestię opływu powietrza podczas wyczynowej jazdy rowerem badał od trzech lat, od zakończenia igrzysk w Tokio.

- Nasz strój jest o wiele lepszy niż tradycyjny kolarski, lecz w triathlonie obowiązują inne przepisy niż w kolarstwie szosowym. Wykorzystaliśmy je do maksimum, aby zmieścić się w ramach wszelkich wymagań i zakazów - podkreślił.

Olimpijski triathlon składa się z 1500 metrów pływania, 40 kilometrów jazdy rowerem i 10 kilometrów biegu.

- Nasze testy wykazały, że w tej dyscyplinie najwięcej można zyskać na rowerze, na takim odcinku nawet ponad dwie minuty. Poza tym materiał posiada maksymalne możliwości wentylacyjne i przepływu wody - zaznaczył Bu.

Nowe stroje otrzymają wszyscy reprezentanci Norwegii w triathlonie.

(rozniat/po)