Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Trener pływaczki Aleksandry Polańskiej zaatakował PZN - Tokio 2020

Emil Riisberg

17/07/2021, 08:53 GMT+2

Robert Daniszewski, który jest trenerem przebywającej w Tokio pływaczki Aleksandry Polańskiej, nie pozostawia suchej nitki na Polskim Związku Pływackim. Wyznał, że każda rozmowa z zawodniczką kończy się jej płaczem.

Foto: Eurosport

Igrzyska rozpoczną się w przyszły piątek, a polscy pływacy udali się do Japonii na początku obecnego tygodnia. Jak się okazało, sześcioro z nich może nie wystąpić w rywalizacji olimpijskiej. W tym gronie jest m.in. Polańska.
- Ta sprawa to wina niekompetencji osób z Polskiego Związku Pływackiego. Zgłosiły one zbyt wielu zawodników, licząc, że może się uda. A to tak nie działa, mogło być ich 10 i nie więcej – grzmi Daniszewski.

Lata wyrzeczeń

- Działacze w pierwszej kolejności powinni zgłosić zawodników do ich podstawowego, głównego startu w sztafecie, a następnie do startu indywidualnego. Ich udział w tym drugim zależał od zaproszenia od FINA, a takowe dostał tylko jeden zawodnik z siódemki zgłoszonej do startów indywidualnych. Reszta zaś, niestety, nie otrzymała go. Do sztafet PZP zgłosił zawodników z dalszych miejsc rankingowych. Ich zgłoszenie zostało przyjęte – tłumaczy.
Szkoleniowiec niespełna 21-letniej pływaczki nie kryje złości związanej z działaniami krajowej federacji.
- PZP próbuje zrzucić winę z siebie, zasłaniając się niejasnymi procedurami. Walczy teraz, żeby naprawić sytuację, ale przepisy są nieubłagane - zaznaczył.
Podkreślił też, że jego podopieczna podporządkowała w ostatnich latach swoje życie temu, by jak najlepiej zaprezentować się w Tokio.
- Po zdanej maturze zrezygnowała ze studiów, by poświecić się przygotowaniom do igrzysk. Po zmianie ich terminu (z powodu pandemii COVID-19) zrobiła to ponownie, chcąc spełnić swoje marzenia. Ponosiła ogromne koszty, by przygotować się do najważniejszej imprezy w życiu sportowca. To są nie tylko ogromne pieniądze, ale przede wszystkim wyrzeczenia, których dokonywała przez minione pięć lat! - dodał.

"To straszne"

Daniszewski pozostał w kraju, ale cały czas jest w kontakcie z przebywającą w Japonii zawodniczką GOS Raszyn. Przyznał, że rozmowy te - ze względu na obecną sytuację - są trudne pod względem emocjonalnym.
- W tej chwili każda rozmowa kończy się wielką rozpaczą i płaczem... To straszne, do czego doprowadziły niekompetentne działania PZP – zaznaczył.
W sobotę odbędzie się wideokonferencja z udziałem Misji PKOl, Komitetu Organizacyjnego oraz FINA, podczas której powinny zapaść ostateczne decyzje dotyczące zezwolenia na start sześciorga Polaków, w tym Polańskiej.
Igrzyska w Tokio rozpoczną się 23 lipca i potrwają do 8 sierpnia. Całość imprezy na żywo w Eurosporcie i Eurosporcie w Playerze.
Autor: PO/TG / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama