Był najmłodszym brytyjskim olimpijczykiem w historii. Musiał szybko dorosnąć
Tom Daley do Pekinu leciał po naukę
Video: Eurosport Tom Daley do Pekinu leciał po naukęTom Daley na igrzyska olimpijskie w Pekinie jechał mając zaledwie 14 lat. W Londynie w 2012 roku wywalczył brązowy medal w skokach do wody z 10-metrowej wieży. Każda sekunda IO w Tokio 2020 do zobaczenia tylko w Eurosporcie - w telewizji i Eurosport Playerze!zobacz więcej wideo »Najlepsze olimpijskie momenty: Pau Gasol i jego olimpijskie...
Video: Eurosport Najlepsze olimpijskie momenty: Pau Gasol i jego olimpijskie...Najlepsze mecze Pau Gasola na igrzyskach olimpijskich.zobacz więcej wideo »Żywe legendy: Hicham El Guerrouj
Video: Eurosport Żywe legendy: Hicham El GuerroujDwukrotny złoty medalista olimpijski, czterokrotny mistrz świata na średnich i długich dystansach.zobacz więcej wideo »Teddy Riner przegrał po raz pierwszy od 10 lat
Video: Eurosport Teddy Riner przegrał po raz pierwszy od 10 latJudoka Teddy Riner przegrał po raz pierwszy od 10 lat.zobacz więcej wideo »
Miał zaledwie 7 lat, gdy w lokalnym klubie w angielskim Plymouth zaczął trenować skoki do wody. Siedem lat później został najmłodszym w historii członkiem brytyjskiej reprezentacji olimpijskiej. Ale 14-letni wówczas Tom Daley do Pekinu pojechał tylko po naukę. Ta przyniosła owoce w kolejnych latach, gdy zaczął regularnie zdobywać medale.
- Miałem dziewięć lat, gdy po raz pierwszy skoczyłem z 10-metrowej wieży. To było przerażające – wspomina Tom Daley. – Stałem na krawędzi i kurczowo trzymałem się poręczy. Potwornie się bałem. Ale gdy to zrobiłem, chciałem już tylko więcej i więcej.
Przełamał strach
- Stał na basenie, płakał i wcale nie chciał skakać – wspomina pierwszy kontakt z przyszłym olimpijczykiem jego trener Andy Banks. – Na szczęście zobaczyłem w jaki sposób wchodzi do basenu. Stało się wówczas jasne, że ten chłopak ma wielki talent. Kiedy udało mu się pokonać strach, wszystko razem zagrało.
Początki kariery młodego zawodnika nie były łatwe. Musiał dzielić pasję i treningi z obowiązkami szkolnymi. Ale wytrwałość i konsekwencja zaprowadziły go wprost na igrzyska olimpijskie w Pekinie w 2008 roku. Tam pojechał jednak głównie po naukę, bo jego program szkolenia był nastawiony przede wszystkim na mające się odbyć cztery lata później igrzyska w Londynie.
„Musiałem szybko dorosnąć”
Ciężka praca przyniosła jednak owoce znacznie wcześniej. Jako 15-latek wywalczył tytuł mistrza świata w skokach z 10-metrowej wieży. Czterokrotnie zdobywał mistrzostwo, a dwa razy wicemistrzostwo Europy. W Londynie udało mu się wywalczyć brąz, który cztery lata później w Rio powtórzył, tym razem w konkurencji skoków synchronicznych.
Zawdzięcza to nie tylko wytrwałej pracy, ale również wyjątkowym okolicznościom, w jakich znalazł się w bardzo młodym wieku.
- Musiałem bardzo szybko dorosnąć. Wszyscy skoczkowie byli starsi ode mnie, więc po prostu zacząłem zachowywać się jak oni – wspomina. – Niczego się nie spodziewałem, chciałem się po prostu dobrze zaprezentować – mówił o swoim pierwszym występie przyszły mistrz świata i medalista olimpijski.