Tokio 2020. Wojciech Nowicki: odległości w finale - Tokio 2020

Dwóch naszych zawodników, dwie medalowe szanse. To wiadomo było od początku, bo Polacy od lat zaliczają się do światowej czołówki.

Obydwaj kilka dni temu skutecznie przebrnęli przez kwalifikacje. Fajdek, lider światowej listy, który przyjechał do Japonii przełamać olimpijską niemoc, zrobił to z lekkimi problemami. Nowicki, często będący w cieniu kolegi, wkroczył do finału pewnym krokiem.

Wtedy mógł tylko mieć nadzieje, że to tylko początek jego pięknej przygody w Tokio.

W konkursie głównym pokazał, że przygotowany jest wyśmienicie. Młot od razu poszybował na odległość 81,18. Rywale otrzymali ostrzeżenie, znaleźli się pod ścianą, Polak wysłał poważną kandydaturę do złota.

To był dopiero początek popisów. Nowicki się jeszcze rozkręcił. Najpierw uzyskał 81,72, co było jego najlepszym rezultatem w sezonie, a w trzeciej serii wynikiem 82,52 poprawił życiówkę (81,85).

Jedenastu pozostałych rywali miało problemy z pokonaniem bariery osiemdziesięciu metrów, Nowicki nie zamierzał schodzić poniżej tego pułapu. W czwartej próbie młot wypuścił na odległość 81,39. To oznaczało, że cztery najlepsze konkursowe rzuty oddane do tej pory były jego autorstwa.

W piątej próbie, w której znów wystrzelił powyżej dotychczasowej życiówki i tym razem uzyskał 82,06. Gdy wchodził do koła po raz szósty i ostatni był już pewny, że ma złoto. Ostatnia próba była spalona, co i tak nie miało prawa zakłócić wielkiej radości polskiego mistrza.

To jego drugi największy sukces po brązowym medalu wywalczonym pięć lat temu w Rio de Janiero. Fajdek zakończył rywalizację w Tokio z brązowym medalem, srebro powędrowało do Norwega Eivinda Henriksena.

Rzuty Wojciecha Nowickiego:
1. 81,18
2. 81,72
3. 82,52 (rekord życiowy)
4. 81,39
5. 82,06
6. x

Autor: TG/twis / Źródło: eurosport.pl