Tokio 2020 sztafeta 4x100 m: Amerykanie nie awansowali do finału

"Drużyna Stanów Zjednoczonych wszystko zepsuła w rywalizacji męskich sztafet. System przekazywania jest zły, sposób biegania niewłaściwy i było jasne, że brakuje przywództwa. To wielki wstyd i sytuacja nie do przyjęcia, by amerykańska reprezentacja wyglądała gorzej niż dzieciaki z AAU (organizacja zrzeszająca amerykańskich sportowców amatorów - red.), które widziałem" - skomentował popisy młodszych kolegów utytułowany sprinter.

Lewis w przeszłości dwukrotnie sięgał po złoto olimpijskie ze sztafetą 4x100 m na igrzyskach w Los Angeles (1984) i Barcelonie (1992).

W czwartkowym biegu półfinałowym w amerykańskim składzie znaleźli się dwaj uczestnicy indywidualnego finału na 100 m - srebrny medalista Fred Kerley oraz Ronnie Baker, a także mający najlepszy w tym roku czas na świecie Trayvon Bromell i Cravon Gillespie.

Problem z przekazaniem pałeczki na drugiej zmianie spowodował jednak, że ekipa Stanów Zjednoczonych swój półfinał zakończyła dopiero na szóstym miejscu, finiszując jedynie przed reprezentacją Danii.

Do finału przechodziły po trzy pierwsze zespoły z obu biegów oraz dwa kolejne z najlepszymi czasami. Z półfinału z udziałem Amerykanów awansowało aż pięć ekip, czyli wszystkie, które w czwartek okazały się od nich lepsze.

O medale w tej konkurencji powalczą reprezentacje: Jamajki, Kanady, Wielkiej Brytanii, Chin, Włoch, Niemiec, Ghany i Japonii.

Stany Zjednoczone w wyścigach sztafet 4x100 m dominowały przez dekady. Ostatni złoty medal zdobyły jednak w 2000 roku w Sydney, a na podium nie było ich od igrzysk w Atenach (2004), kiedy zajęły drugie miejsce.

Autor: jac/twis / Źródło: eurosport.pl, PAP