Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Polskie żeglarki przez kilkadziesiąt minut nie wiedziały, jaki zdobyły medal

Emil Riisberg

04/08/2021, 08:07 GMT+2

Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar-Hill do końca nie mogły być pewne srebrnego medalu igrzysk olimpijskich. Wyścig medalowy się zakończył, ale to nie był koniec emocji w żeglarskiej klasie 470. Francuzki, które kosztem Polek spadły z drugiego na trzecie miejsce, złożyły po wyścigu protest, który był długo rozpatrywany i opóźnił ceremonię medalową.

Foto: Eurosport

Początkowo wszystko wydawało się jasne - w środę Polki finiszowały na czwartym miejscu, o dwa wyżej od Francuzek, co przełożyło się odpowiednio na srebrny i brązowy medal igrzysk. Olimpijskie zmagania Biało-Czerwone finalnie zakończyły na wyższym miejscu, ponieważ miały na koncie więcej zwycięstw (3 do 1). Złoto dla piątych w wyścigu medalowym Brytyjek, które akurat rozdzieliły Polki i Francuzki. To był stan tuż po godzinie 9 rano polskiego czasu.
Spokój i radość ze srebrnego medalu chwilowo zmącił jednak Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego, który zaraz po wyścigu na antenie TVN24 przekazał, że Francuzki złożyły protest na Brytyjki.

Srebro było zagrożone

Ewentualna dyskwalifikacja brytyjskich żeglarek oznaczałaby przesunięcie reprezentantek Francji w klasyfikacji wyścigu medalowego na miejsce wyżej, tuż za plecami Skrzypulec i Ogar-Hill. Srebro było zagrożone.
- Nie dotyczy to bezpośrednio polskich zawodniczek, więc można spokojnie powiedzieć, że medal mamy - zakomunikował Chamera, który nie miał jednak pewności, z jakiego będzie on kruszcu.
- Z tego, co wiem, Francuzki oprotestowują zawodniczki brytyjskie. Uważają, że sytuacja, która miała miejsce na ostatniej boi zwrotnej, była zrobiona teoretycznie specjalnie, żeby Polki wsunęły się miejsce wyżej. Nie chciałbym tutaj niczego rozstrzygać i mówić, jak to się zakończy, od tego jest jury, natomiast jeszcze chwilkę poczekajmy na wszelki wypadek. Ale sądzę, że możemy być spokojni - mówił prezes PZŻ.
Francuzki miały pretensje do Brytyjek o ten moment wyścigu medalowego. Zobacz wideo:
Chamera wykluczył, jakoby polskie żeglarki zmówiły się z Brytyjkami.
- Polki przez cały rok przygotowywały się z Francuzkami, to były sparingpartnerki niemalże, raczej sądzę, że mamy do czynienia ze słynną historyczną wojną brytyjsko-francuską, jeśli już coś takiego miało miejsce - podkreślił.
W związku z protestem Francuzek organizatorzy opóźnili ceremonię medalową.

Sprawa zamknięta, protest odrzucony

Po kilkunastu minutach wszystko okazało się jasne i skończyło się happy endem - zarówno dla Brytyjek, jak i Polek.
- Sprawa zamknięta, protest odrzucony. Mamy srebrny medal. Brytyjki wygrały, nasze dziewczyny na drugim miejscu - ogłosił o 9:45 prezes PZŻ.
Autor: łup/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama