Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Tokio 2020. Polacy ciągle bez medalu. Podsumowanie występu Polaków - 27 lipca - Igrzyska Olimpijskie w Tokio

Emil Riisberg

27/07/2021, 15:42 GMT+2

Reprezentacja Polski nadal pozostaje bez medalu na igrzyskach w Tokio. We wtorek najbliższa podium była taekwondzistka Aleksandra Kowalczuk, która przegrała walkę o brąz. Zawiodły szpadzistki, a z turniejem tenisistów pożegnał się Hubert Hurkacz. Zaskoczył za to 17-letni pływak.

Foto: Eurosport

Oprócz Kowalczuk z dobrej strony zaprezentowały się także kajakarka górska Klaudia Zwolińska i judoczka Agata Ozdoba-Błach. Pierwsza z nich była piąta w konkurencji K1, a druga zajęła siódme miejsce w kategorii 63 kg.

Kowalczuk piąta

To jednak Kowalczuk dostarczyła najwięcej emocji polskim kibicom. Zawodniczka OŚ AZS Poznań w ćwierćfinale przegrała z późniejszą złotą medalistką Milicą Mandić 4:11, ale dobra postawa Serbki stworzyła Polce możliwości kontynuowania zmagań w repesażu. W nim wygrała z Kenijką Faith Ogallo 15:7 i dostała szansę walki o brąz. Mimo ambitnej postawy przegrała jednak z utytułowaną Brytyjką Biancą Walkden 3:7 i została sklasyfikowana na piątym miejscu.

Zabrakło czterech sekund

Zwolińska z ostatnim czasem zakwalifikowała się do 10-osobowego finału kajakarek, ale zaprezentowała się bardzo dobrze. Startowała jako pierwsza i popełniła dwa błędy dotknięcia tyczki. Kolejne rywalki uzyskiwały jednak gorsze od niej czasy i do medalu zabrakło jej niespełna czterech sekund. Triumfowała Niemka Ricarda Funk.

Nieudane repasaże

Ozdoba-Błach pokonała Estefanię Garcię z Ekwadoru i Japonkę Miku Tashiro oraz przegrała w ćwierćfinale z Włoszką Marią Centracchio. W walce repasażowej otwierającej drogę do strefy medalowej uległa Wenezuelce Anriquelis Barrios i zajęła siódme miejsce.

Niemiła niespodzianka

We wtorek w polskiej ekipie największe szansę na medal wiązano jednak z drużyną szpadzistek, numer dwa światowego rankingu.
Jednak już w ćwierćfinale Ewa Trzebińska, Aleksandra Jarecka i Renata Knapik-Miazga (w ostatnim meczu wystąpiła też rezerwowa Magdalena Piekarska-Twardochel) przegrały z Estonkami 26:29.
Polkom na pocieszenie pozostaje fakt, że ich rywalki później dosyć niespodziewanie sięgnęły po złoty medal. Biało-Czerwone ostatecznie zajęły szóste miejsce.

Polki nie kryły rozczarowania takim rozstrzygnięciem. - Czy było dużo płaczu? Nie, ale teraz będzie. Przyjechałyśmy po coś innego tutaj. Teraz potrzeba przerwy, żeby odpocząć od tych emocji, od wysiłku, od odmawiania sobie wszystkiego. Trzeba się zregenerować i zastanowić, co dalej - powiedziała Trzebińska.

Problemy zdrowotne Hurkacza

O rozczarowaniu może mówić też Hurkacz, który w drugiej rundzie singla przegrał ze znacznie niżej notowanym Brytyjczykiem Liamem Broadym 5:7, 6:3, 3:6. - Zatrułem się trochę i brakowało mi tej energii, którą zwykle mam - przyznał.

W rywalizacji na olimpijskich kortach pozostał już tylko mikst Iga Świątek i Łukasz Kubot. Na otwarcie Polacy zmierzą się z Hiszpanami Paulą Badosą i Pablo Carreno Bustą. 20-letnia Polka przegrała w poniedziałek z Badosą w singlu 3:6, 6:7 (4-7).

"Przykro"

Polscy koszykarze 3x3 po piątej porażce w siódmym meczu, tym razem z Belgią 14:16, odpadli w fazie zasadniczej turnieju. Zajęli siódme miejsce, wyprzedzając tylko Chińczyków. - Przykro, że kończymy występ w takich okolicznościach - przyznał Przemysław Zamojski, który przed igrzyskami zapowiadał walkę o złoty medal.

Pozytywne zaskoczenie

Pozytywnym zaskoczeniem był natomiast awans do finału pływania na 200 m stylem motylkowym 17-letniego Krzysztofa Chmielewskiego. W swoim wyścigu półfinałowym pobił rekord życiowy (1.55,29) i zajął piąte miejsce, a łącznie uzyskał siódmy wynik.
Autor: dasz / Źródło: PAP, eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama