Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Tokio 2020: Paweł Fajdek po odebraniu brązowego medalu: Paryż będzie mój - lekkoatletyka

Emil Riisberg

05/08/2021, 08:31 GMT+2

Medal odebrany, ten w kolorze brązowym, a tuż po nim deklaracja, bardzo dla kibiców przyjemna. "Ale Paryż będzie mój!" - ogłosił w mediach społecznościowych młociarz Paweł Fajdek, dodając swoje zdjęcie na olimpijskim podium.

Foto: Eurosport

Nie lubi Fajdek tych wspomnień, ale sam przyznał, że w Tokio zmierzyć się musiał przede wszystkim z demonami.
Dla przypomnienia, akty dramatu były dwa.
W roku 2012 wybierał się na igrzyska do Londynu po medal. W eliminacjach spalił wszystkie trzy próby i musiał wracać do domu.
Cztery lata później był już dominatorem i murowanym faworytem do złota w Rio de Janeiro. Eliminacji, w co trudno było uwierzyć, znowu nie przebrnął. Szok. I łzy twardziela, bo już po wszystkim Fajdek płakał.
W Tokio, jako mistrz świata już czterokrotny, tak, też zafundował sobie i fanom potężną dawkę emocji, do finału dostając się rzutem dopiero ostatnim bez wymaganego minimum.

"Odblokowałem się, już nie będzie gadania"

Tam na drugiego z Biało-Czerwonych, Wojciecha Nowickiego, nie było mocnych. Serię zanotował fenomenalną, w próbie najlepszej uzyskując 82,52 m. Niespodziewane srebro dla Norwega Eivinda Henriksena - 81,58, a dla długo będącego poza podium Fajdka brąz, pierwszy olimpijski medal w jego przebogatej karierze, za odległość 81,53.
- Odblokowałem się, już nie będzie gadania. Dacie mi wszyscy w końcu święty spokój. Będziecie mogli skupić się na dopingowaniu - oznajmił tuż po konkursie w rozmowie z Eurosportem.
Dekoracja odbyła się w czwartek, wspólnie z Nowickim wysłuchali Mazurka Dąbrowskiego. "Ale Paryż będzie mój! Dziękuję" - napisał potem w mediach społecznościowych.
Kiedy w roku 2024 ruszą w Paryżu Igrzyska XXXIII Olimpiady, Fajdek lat będzie miał 35. Nowicki też, od kolegi starszy jest o niecałe cztery miesiące.



Autor: rk/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama