Tokio. Świetny finisz Mateusza Borkowskiego w eliminacjach na...
Tokio. Patryk Dobek awansował do półfinału na 800 m
Tokio. Cały bieg eliminacyjny Mateusza Borkowskiego na 800 m
Tokio. Rozmowa z Mateuszem Borkowskim po eliminacjach 800 mOglądaj Tokio 2020 w Player.pl
Biało-Czerwoni nie są być może głównymi kandydatami do walki o podium w Tokio, ale obaj są medalistami marcowych halowych mistrzostw Europy w Toruniu. Pod nieobecność w Japonii Adama Kszczota oczy polskich kibiców zwrócone były na nich. Oboje mają atuty pozwalające myśleć o walce o olimpijski finał.
- Awans mój i Patryka do finału biorę w ciemno. Na ostatnim sprawdzianie na 600 m pobiegłem szybciej od rekordu kraju - powiedział Borkowski.
- Nie nakładam na siebie żadnej presji i staram się nie wybiegać myślami za bardzo w przyszłość. Robię to, co mówi mi trener Zbigniew Król. Sam jestem ciekaw, na co może mnie być stać w Tokio - mówił jeszcze przed wylotem do Japonii Dobek.
WSZYSTKO O IGRZYSKACH OLIMPIJSKICH W TOKIO>>>
To właśnie Patryk, rewelacja sezonu, zaprezentował się jako pierwszy z Biało-Czerwonych. Od początku usadowił się na czele stawki i tak też było do ostatniego okrążenia, ale gdy zostało 600 metrów wyprzedzili go Meksykanin Jesus Tonatiu Lopez oraz Belg Eliott Crestan.
Polak musiał do końca bronić trzeciej, ostatniej premiującej awansem do półfinału lokaty. I obronił. Jego czas to: 1.46,59.
Inną taktykę obrał Borkowski, który swoją serię zaczął z tyłu, by przed ostatnim okrążeniem wbiec na czwartą pozycję. Polak dysponuje świetnym finiszem, co pokazał na 200 metrów przed metą atakując rywali. Była to dobra decyzja, bo ostatecznie do końca walczył o pierwszą lokatę. Ostatecznie finiszował na drugiej. Czas Polaka to 1:53,34. Z Kenijczykiem Emmanuelem Kipkurui Korirem przegrał zaledwie o 0,01 s.
Półfinały na 800 m odbędą się w niedzielę, a finał - 4 sierpnia.
Minimum na 800 m ma także Marcin Lewandowski, ale on w Tokio chce powalczyć o medal na 1500 m, do czego przygotowywał się przez ostatnie sezony.
