Tokio 2020. Niek Kimmann zaliczył nietypowy upadek przed rywalizacją w BMX

Do startu olimpijskiej walki o medale w kolarskiej konkurencji BMX wciąż pozostało sporo czasu - ruszy ona w czwartek, a krążki rozdane zostaną w sobotę. Z torem trzeba się jednak zapoznać, ruszyły więc oficjalne treningi.

Ten poniedziałkowy okazał się niezwykle pechowy dla Kimmanna. Wszystko przez niefrasobliwość jednego z sędziów, który zupełnie się zapomniał i w sobie tylko znanym celu przechodził w poprzek toru. Nie mający prawa się tego spodziewać Holender z dużą prędkością pokonywał kolejne hopki, a gdy arbiter wyłonił się tuż przed jego kierownicą, na reakcję było za późno. Skończyło się potężnym zderzeniem.

"Mam nadzieję, że nic mu się nie stało. Z kolei mnie boli kolano, ale zrobię, co w mojej mocy, aby być gotowym na czwartek! Dziękuję wszystkim za wsparcie. Doceniam to!" - napisał w mediach społecznościowych Holender.

Autor: pqv/łup / Źródło: eurosport.pl