Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Dostała po twarzy od trenera, teraz go broni. "Sama to zaproponowałam"

Emil Riisberg

28/07/2021, 18:56 GMT+2

Było niecodzienne i wielce kontrowersyjne mobilizowanie do walki, była i lawina komentarzy, w większości tych dla trenera nieprzychylnych. Teraz w jego obronie stanęła sama zawodniczka. - To nasz rytuał - wyznała urodzona w Bełchatowie Niemka Martyna Trajdos, która w Tokio rywalizowała w turnieju judo.

Foto: Eurosport

W kategorii do 63 kg mierzyła się we wtorek z Węgierką Szofi Ozbas.
Tuż przed walką energią i agresją kipiała, a trener - Rumun Claudio Pusa - dodał jej zapału w sposób, który potem dyskutowany był tak szeroko.

"Sama to zaproponowałam"

Najpierw zawodniczką potrząsnął, bardzo żywiołowo. A po chwili błyskawicznie dwa razy uderzył ją w policzki. Ona tylko kiwnęła głowa - z aprobatą.
Nie pomogło - to Ozbas była górą w ich pojedynku.
Trajdos i tak trafiła do światowych mediów, z czego jest bardzo niezadowolona. - Wolałabym, by pisano i mówiono o mnie w innym kontekście - oznajmiła.
W obronie trenera stanęła murem. - Robi dokładnie to, czego od niego oczekuję - zapewniła. - To nasz rytuał, który sama zaproponowałam.
Dodała, że policzkowanie najwyraźniej nie było tym razem wystarczająco mocne, skoro przegrała.
Autor: rk/po / Źródło: bbc.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama