Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Tokio 2020. Maria Andrejczyk w finale: rzut oszczepem - eliminacje Tokio 2020

Emil Riisberg

03/08/2021, 00:41 GMT+2

Maria Andrejczyk zrobiła pierwszy krok w kierunku medalu w Tokio. 25-latka bez trudu przebrnęła eliminacje rzutu oszczepem. Z awansu do finału cieszyła się już po pierwszej próbie. Ostatecznie okazała się też najlepszą zawodniczką z całej stawki.

Foto: Eurosport

Już pięć lat temu w Rio Andrejczyk otarła się o podium. Do brązowego medalu zabrakło jej zaledwie dwóch centymetrów. Czwarte miejsce i tak było znakomitym wynikiem, a Polka została okrzyknięta jedną z rewelacji igrzysk.

Awans po pierwszym rzucie

Zdaniem wielu ekspertów w stolicy Japonii Andrejczyk jest jedną z faworytek do złota. Nie są to teorie bez pokrycia, bowiem w tym sezonie Polka jest liderką list światowych. Podczas Pucharu Europy Miotaczy w Splicie posłała oszczep na odległość 71,40 m. To absolutny rekord Polski oraz trzeci wynik w historii tej konkurencji na świecie.
W eliminacjach tak daleko rzecz jasna nie rzucała. Chodziło przede wszystkim o to, żeby awansować do finału i nie okupić tego niepotrzebnym urazem.
Andrejczyk ten plan wykonała perfekcyjnie. Już w pierwszej próbie jej oszczep poszybował na odległość 65,24. To oznaczało, że Polka mogła przygotowywać się już do piątkowego finału.
Do finału awansowała najlepsza 12-stka z dwóch grup. Trzeba było rzucić minimum 63 metry lub uzyskać lepszy wynik niż 13. zawodniczka.
Poza Polką tę granicę przekroczyła tylko najlepsza w grupie B Amerykanka Maggie Malone - 63,07.
Trzeci rezultat miała Australijka Kelsey-Lee Barber - 62,59. Dopiero z 11. wynikiem do finału awansowała druga na tegorocznej liście światowej mistrzyni Europy 2018, Niemka Christin Hussong - 61,68.
Wśród 12 najlepszych zabrakło dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej i rekordzistki globu Barbory Spotakovej. 40-letnia Czeszka osiągnęła 60,52, co było 14. rezultatem kwalifikacji.
Autor: Skrz/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama