Tokio 2020 maraton: Morhad Amdouni oskarżany o celowe strącenie butelek z wodą
12/08/2021, 15:22 GMT+2
Ostatniego dnia igrzysk olimpijskich w Japonii doszło do jednego z najdziwniejszych incydentów całej imprezy. Francuz Morhad Amdouni strącił ze stołu cały rząd butelek z wodą czekających na spragnionych uczestników biegu maratońskiego. Zdaniem jednego z nich, Hendrika Pfeiffera, nie było to dziełem przypadku.
Do podejrzanego zdarzenia doszło na 28. kilometrze trasy w Sapporo. W upale sięgającym niemal 30 stopni Celsjusza właściwe nawodnienie organizmu było kluczowe dla sportowców, ale Amdouni swoim zachowaniem odebrał niektórym tę szansę. Maratończycy biegnący przed nim bez żadnych problemów chwytali w oznaczonym punkcie butelki z wodą. Tymczasem 33-letni Francuz złapał dopiero ostatnią, zrzucając wcześniej ze stołu kilkanaście sztuk.
Poważne zarzuty
Sprawca incydentu tłumaczył później na mecie, że opakowania były bardzo śliskie i stąd wynikały jego problemy. Nie brakuje jednak głosów, że było to działanie z premedytacją.
- To było celowe i niesportowe zachowanie. Nie rozumiem, dlaczego nie wyciągnięto wobec niego żadnych konsekwencji. To sprzeczne z wartościami olimpijskimi - dziwił się w rozmowie ze stacją RTL Pfeiffer z reprezentacji Niemiec.
- Rozumiem, że można przewrócić jedną butelkę, bo rzeczywiście trudno je złapać, ale tego było po prostu za dużo. To oczywiste, że celem było osłabienie konkurentów, którzy w efekcie nie mogli sięgnąć po wodę - stwierdził maratończyk zza naszej zachodniej granicy.
Wyścig zakończył się zwycięstwem Kenijczyka Eliuda Kipchoge. Amdouni finiszował na 17. pozycji ze stratą niespełna sześciu minut do triumfatora.
Autor: jac / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama