Tokio 2020: Lucas Saatkamp i Macris Carneiro rozgrywają mecze olimpijskie w maseczkach - siatkówka

Brazylijska reprezentacja mężczyzn broni tytułu w trwających igrzyskach. Kobieca w tytuł celuje po odpadnięciu przed pięcioma laty w Rio de Janeiro w ćwierćfinale.

- Gdybym zachorował, oznaczałoby to długą izolację, czyli przebywanie z dala od najbliższych. Boję się o żonę i nasze dziecko. Maskę noszę bardziej z obawy właśnie o nich - wyjaśnił Saatkamp. Dodał, że jest przyzwyczajony, bo od dawna tak trenuje.

Z jego słów, choć dokładnie tego nie wytłumaczył, wynika, że COVID-19 już przeszedł. Nie wiadomo też, czy jest zaszczepiony.

Carneiro oświadczyła z kolei, że maskę zakłada - poza oczywistą ochroną - po to, by zachęcić do tego ludzi oglądających olimpijskie zmagania w telewizji na całym świecie. - Chcę pokazać, że to ważne, tak samo jak utrzymywanie, oczywiście w miarę możliwości, dystansu społecznego. Maseczka w niczym mi na boisku nie przeszkadza - zapewniła.

Brazylijczycy występują w grupie B. W poniedziałek - a właściwie we wtorek, bo spotkanie zakończyło się o 1 w nocy czasu lokalnego - byli o włos od sensacyjnej porażki z Argentyną. Przegrywali 0:2, a po trwającej prawie dwie i pół godziny walce dali jednak radę zwyciężyć w dramatycznym tie-breaku 16:14.

Brazylijki w niedzielę bez straty seta pokonały rywalki z Korei Płd.

Polscy siatkarze występują w grupie A. Po 2:3 z Iranem, w poniedziałek 3:0 odprawili Włochów. W środę zmierzą się z Wenezuelą (godz. 9.25 czasu polskiego).

Autor: rk / Źródło: thesun.co.uk, eurosport.pl