Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Tokio 2020. Konrad Bukowiecki odpadł w eliminacjach konkursu pchnięcia kulą - Lekkoatletyka

Emil Riisberg

03/08/2021, 11:19 GMT+2

Konrad Bukowiecki nie tak wyobrażał sobie olimpijski start w Tokio. Polski kulomiot uzyskał w eliminacjach ledwie 20,01 m i nie awansuje do finału. W drugiej grupie zaprezentuje się Michał Haratyk.

Foto: Eurosport

Poziom pchnięcia kulą w trwającym sezonie osiągnął kosmiczny poziom. Szczególnie świetnie wyglądali Amerykanie, a jeden z nich - Ryan Crouser - w czerwcu ustanowił fenomenalny rekord świata (23,37 m).
Mając to na uwadze, można było się spodziewać, że w Tokio już w eliminacjach będzie, czym się zachwycać. Tak jednak nie było, przynajmniej w grupie A.

Bukowiecki daleko od awansu

Minimum kwalifikacyjne, ustawione na odległości 21,20 m, przekroczyło jedynie trzech kulomiotów. To Nowozelandczyk Thomas Walsh (21,49 m), Brazylijczyk Darlan Romani (21,31) i Egipcjanin Mostafa Amr Hassan (21,23). Bukowiecki do tej odległości nawet się nie zbliżył. W pierwszej próbie pchnął 20,01 m i już tego wyniku nie poprawił.
Polak w swojej grupie zajął 12. miejsce. Właśnie tylu zawodników zaprezentuje się w finale, ale przed nami jeszcze rywalizacja w grupie B. Awans jest zatem wykluczony.
- Nie jestem zły, jest mi przykro. To są igrzyska, tu powinno walczyć się o medale, a nie zachowywać w ten sposób. Natomiast moja droga w tym sezonie była taka, że w ogóle się ceiszę, że tu jestem. Podjąłem walkę i niestety ją przegrałem. Natomiast nie powiedziałem ostatniego słowa, to nie były moje ostatnie igrzyska - mówił tuż po starcie przed kamerą Eurosportu, nawiązując do kontuzji, która przytrafiła mu się tuż przed igrzyskami.
W grupie B, która wystartuje o 13.40, wystąpi Michał Haratyk.
Autor: pqv / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama