Biegły w ekstremalnych warunkach. Polka bez awansu do finału
Tokio. Lekkoatletyka: Joanna Linkiewicz bez awansu do finału...
Video: Eurosport Tokio. Lekkoatletyka: Joanna Linkiewicz bez awansu do finału...Joanna Linkiewicz z czasem 55.67 zajęła 5. miejsce w biegu półfinałowym przez płotki i nie zdołała awansować do finału zawodów.zobacz więcej wideo »Tokio. Joanna Linkiewicz z kwalifikacją i rekordem życiowym na...
Video: Eurosport Tokio. Joanna Linkiewicz z kwalifikacją i rekordem życiowym...Świetny finisz polskiej biegaczki, która zapewniłą sobie awans do kolejnej fazy rywalizacji.zobacz więcej wideo »Tokio. Rozmowa z Joanną Linkiewicz po eliminacjach 400 m przez...
Video: Eurosport Tokio. Rozmowa z Joanną Linkiewicz po eliminacjach 400 m...Oto co miała do powiedzenia nasza biegaczka po kwalifikacji do półfinału i pobiciu rekordu życiowego.zobacz więcej wideo »Joanna Linkiewicz po awansie do półfinału
Video: Eurosport Joanna Linkiewicz po awansie do półfinału31.07 | Joanna Linkiewicz awansowała do półfinału biegu na 400 metrów przez płotki w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Uzyskała 10. czas w sobotnich eliminacjach - 54,93. To jej rekord życiowy.zobacz więcej wideo »Tokio. Lekkoatletyka: bieg Joanny Linkiewicz w półfinale na...
Video: Eurosport Tokio. Lekkoatletyka: bieg Joanny Linkiewicz w półfinale na...Joanna Linkiewicz z czasem 55.67 zajęła 5. miejsce w biegu półfinałowym przez płotki i nie zdołała awansować do finału zawodów.zobacz więcej wideo »
Joanna Linkiewicz nie pobiegnie w finale biegu na 400 metrów przez płotki na igrzyskach w Tokio. Polka uzyskała piąty czas w swojej serii półfinałowej.
Oglądaj Tokio 2020 w Eurosporcie w Player.pl
W sobotnich eliminacjach 31-letnia wrocławianka ustanowiła rekord życiowy. Gdy po przekroczeniu mety spojrzała na tablicę wyników i zobaczyła czas 54,93, dała wyraz swojej euforii. Wiedziała jednocześnie, że o awans do finału będzie bardzo ciężko.
- W tym roku dziewczyny pokazały, że są świetnie przygotowane. Podczas igrzysk w Rio de Janeiro mówiłam, że złamanie granicy 55 s da finał, tu może tak nie być. Ale jeśli poprawię ponownie rekord życiowy, to będę przeszczęśliwa. Czułam, że do każdego płotka byłam troszkę za blisko i musiałam wyhamowywać, a potem znów się napędzać i to mnie wybijało trochę z rytmu. Jeśli to poskładam, to może być fajnie - oceniła.
WSZYSTKO O IGRZYSKACH OLIMPIJSKICH W TOKIO>>>
Ulewa na bieżni
Linkiewicz pobiegła w drugiej sesji półfinałowej. Zawodniczki musiały mierzyć się też z warunkami - na stadionie w Tokio lało jak z cebra. Rywalki były piekielnie mocne. Pierwsze miejsce nie bez powodu rezerwowano dla rekordzistki świata Sydney McLaughlin. Prognozy okazały się słuszne - Amerykanka wygrała bieg bez większego wysiłku. Na metę dotarła z czasem 53,03. Druga była Panamka Gianna Woodruff, a trzecia Ukrainka Anna Ryżykowa.
Linkiewicz, biegnąca na ostatnim torze, atak przypuściła na ostatnich 200 metrach. Minęła kilka rywalek i ostatecznie przekroczyła linię mety na 5. miejscu. Jej czas to 55,67. Miejsca w finale to nie dało.
Pierwszy półfinał z dużą przewagą nad rywalkami wygrała Amerykanka Dalilah Muhhamad - 53,30. Bezpośredni awans do finału zapewniła sobie też Janieve Russell z Jamajki (54,10). Trzecia seria padła łupem Holenderki Femke Bol (53,91). Druga była Amerykanka Anna Cockrell (54,17).
Finałowa rywalizacja na 400 m ppł kobiet zaplanowana jest w sesji przedpołudniowej w środę.