Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Tokio 2020. Finał Stany Zjednoczone - Francja: wynik i relacja - Koszykówka

Emil Riisberg

07/08/2021, 05:14 GMT+2

Koszykarze ze Stanów Zjednoczonych w sobotnim finale turnieju olimpijskiego w Tokio pokonali reprezentację Francji 87:82 i po raz czwarty z rzędu sięgnęli po złote medale. W starciu o brąz Australijczycy zmierzą się ze Słoweńcami.

Foto: Eurosport

Amerykanie zaczęli przygotowania do igrzysk w fatalnym stylu, ponosząc sensacyjne porażki z Nigeryjczykami i Australijczykami.
Faworyci do złota nieudanie zainaugurowali również turniej olimpijski w Tokio. Już w pierwszym meczu grupy A koszykarze zza Oceanu zostali pokonani właśnie przez reprezentantów Francji (76:83), którzy do decydującego o mistrzostwie spotkania dotarli bez żadnej porażki na koncie.
Podopieczni Gregga Popovicha z każdym kolejnym meczem coraz lepiej rozumieli się jednak na parkiecie, odprawiając w drodze do finału aktualnych mistrzów świata Hiszpanów (95:81) w fazie ćwierćfinałowej i Australijczyków (97:78) w półfinale.
W sobotnim starciu reprezentanci Stanów Zjednoczonych tylko w pierwszych minutach mieli problem ze złapaniem odpowiedniego rytmu na parkiecie. Na półmetku pierwszej kwarty Francuzi prowadzili 10:4, podczas gdy faworyci raz po raz pudłowali rzuty z dystansu.
Jak zawsze mogli jednak liczyć na Kevina Duranta. Lider amerykańskiej kadry w niespełna 9 minut zdobył aż 12 punktów i do drugiej kwarty to jego zespół przystępował już z prowadzeniem 22:18.
W kolejnej odsłonie przewaga graczy ze Stanów Zjednoczonych wzrosła nawet do 13 oczek. Ich rywale wrócili jednak z dalekiej podróży i dzięki dobremu finiszowi zniwelowali straty do przerwy do zaledwie pięciu punktów.
Jeszcze ciekawiej zrobiło się na początku drugiej połowy. Tuż po wznowieniu gry celną trójką popisał się Evan Fournier i na tablicy wyników było już tylko 42:44. Francuzi przez pewien czas utrzymywali dystans 1-2 posiadań, lecz Amerykanie znów im odjechali i niewiele ponad minutę przed końcem trzeciej kwarty prowadzili największą różnicą w tym meczu (71:57). Celne rzuty za trzy Nicolasa Batuma i Thomasa Heurtela w końcówce tej odsłony przywróciły jednak nadzieję europejskiej drużynie.
Ostatnia partia dostarczyła nam ogromnych emocji. Francja potrafiła zbliżyć się na jedno posiadanie. Dziesięć sekund przed końcem przegrywała już tylko 82:85.
Piłka była jednak po stronie obrońców tytułu. Francuzi musieli faulować i liczyć na pomyłkę rywali na linii osobistych. Durant wykorzystał jednak oba rzuty i przypieczętował zwycięstwo Stanów Zjednoczonych 87:82, kończąc mecz z dorobkiem 29 punktów, 6 zbiórek i 3 asyst.
Autor: jac/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama