Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Tokio 2020. Dawid Tomala, Tadeusz Michalik, Malwina Kopron - największe polskie zaskoczenia igrzysk olimpijskich

Emil Riisberg

09/08/2021, 14:10 GMT+2

Igrzyska olimpijskie Tokio 2020 to już historia. Dla polskich kibiców piękna, bo przyniosła medale, których trudno było oczekiwać. Wśród tych, którzy sprawili najmilsze niespodzianki, są między innymi chodziarz Dawid Tomala czy zapaśnik Tadeusz Michalik.

Foto: Eurosport

Tokio pożegnało sportowców w niedzielę. Czas więc na podsumowania - Polacy z Japonii przywieźli 14 medali, co jest najlepszym wynikiem w XXI wieku. Owszem, nie zabrakło rozczarowań, ale były również niespodzianki. W biało-czerwonym worku z medalami pojawiły się takie, których spodziewać było się trudno.

Dawid Tomala i zaskakujące złoto w chodzie

31-latek zszokował wszystkich, nawet siebie. W Japonii wygrał chód na 50 kilometrów, choć w gronie faworytów nie wymieniał go nikt. Zresztą nic w tym dziwnego, bo międzynarodowych sukcesów na jego koncie po prostu wcześniej nie było. Co więcej, Tomala z dystansem 50 kilometrów nie miał praktycznie nic wspólnego. Przed wizytą w Sapporo, gdzie rozegrano walkę o medale, tę konkurencję ukończył ledwie raz.
Nic to, na igrzyskach poszedł jak po swoje. Uciekł rywalom w połowie trasy i zagrożony nie był nawet przez moment. Wygrał w cuglach, a później skradł serca kibiców szczerą wypowiedzią, że na trasie po prostu mu się nudziło.

Dwa zabiegi serca i olimpijski brąz

Gdyby igrzyska odbyły się w 2020 roku, tak jak planowano, to w Tokio mogłoby zabraknąć Tadeusza Michalika. Nasz zapaśnik w lutym tamtego roku dowiedział się o wadzie serca. Kilka miesięcy później poddał się zabiegowi ablacji, którą trzeba było jeszcze powtórzyć.
W Tokio walczył tak, jakby tamte problemy zupełnie wymazał z pamięci. W półfinale przegrał co prawda z Rosjaninem Musie Jewłojewem, ale później, w walce o brąz, dał popis. Węgra Alexa Szoke pokonał przed czasem. Michalikowie znów cieszyli się z medalu. Jak pięć lat temu w Rio de Janeiro, kiedy na podium stała siostra Tadeusza, Monika.

Malwina Kopron z brązem olimpijskim

Trudno przypuszczać, żeby rok temu medal miała też Malwina Kopron, która w Kraju Kwitnącej Wiśni wywalczyła brąz w rzucie młotem. W marcu musiała nieoczekiwanie przejść zabieg chirurgiczny, a w sezonie jej najlepszy rezultat to 74,18. To w tegorocznym konkursie dałoby jej szóste miejsce.

Rok temu nawet nie biegał na 800 metrów

Jeszcze innym przypadkiem jest Patryk Dobek, który w Tokio pobiegł po brąz na dystansie 800 m. Jeszcze rok temu tej konkurencji w ogóle nie uprawiał. W listopadzie 2020 trafił jednak pod skrzydła specjalisty od biegania dwóch okrążeń Zbigniewa Króla. I wtedy zaczęła się jego wielka przygoda. Najpierw złoto halowych mistrzostw Europy w Toruniu i szok kibiców, ekspertów, rywali i jego samego. Ale nawet wtedy mówił jeszcze, że nie rozstał się całkowicie z konkurencją 400 m ppł. W stolicy Japonii nastąpił jednak chyba ostateczny rozbrat.
Autor: pqv/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama