Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Tokio 2020. Anita Włodarczyk odebrała złoty medal. Co powiedziała po uroczystości? - Lekkoatletyka

Emil Riisberg

04/08/2021, 03:18 GMT+2

Anita Włodarczyk zdobyła trzeci złoty medal olimpijski w rzucie młotem. Tym razem była najlepsza podczas igrzysk w Tokio. - Każda ceremonia jest inna, chociaż największe wzruszenie było w Rio z tego względu, że medal wręczała mi świętej pamięci pani Irena Szewińska - powiedziała po dekoracji w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu.

Foto: Eurosport

W środę na tokijskim Stadionie Olimpijskim odegrano polski hymn. Stojąca na najwyższym stopniu podium Włodarczyk nie ukrywała wzruszenia.
Dzień wcześniej rzuciła młotem 78,48 m i została po raz trzeci w historii mistrzynią olimpijską. Trzecia w konkursie Malwina Kopron uzyskała 75,49, a siódme miejsce zajęła Joanna Fiodorow - 73,83. Srebro zdobyła Chinka Wang Zheng - 77,03.

Brakowało Ireny Szewińskiej

- Każda ceremonia jest inna, chociaż największe wzruszenie było w Rio z tego względu, że medal wręczała mi świętej pamięci pani Irena Szewińska. W środę sobie pomyślałam, że gdyby była z nami, to na pewno też uczestniczyłaby w tej ceremonii medalowej. Łezka również mi poleciała. To jest po prostu niesamowite, że po raz trzeci dane jest mi odebrać złoty medal olimpijski - mówiła na antenie Eurosportu Włodarczyk.

Włodarczyk: mogę rzucać kilka lat

- Pierwszą rzeczą, jaką sobie pomyślałam, gdy medal zawisł na mojej szyi było: kurcze, ale on ciężki, ale pamiętam, że takie samo odczucie miałam w Londynie, gdy odbierałam wtedy srebrny medal olimpijski (cztery lata później Polce przyznano złoto po dyskwalifikacji za doping Rosjanki Tatiany Łysenko - red.) - przyznała.
Włodarczyk niedługo będzie świętowała 36. urodziny.
- Nie patrzę na wiek, mój doktor trochę poprzestawiał mi w głowie. Kiedyś jak człowiek był starszy, to mówiło się, że jest coraz gorzej i ma kończyć karierę. Jestem przykładem, że wcale tak nie jest. Można w wieku prawie 36 lat jeszcze trenować. To kwestia dobrego poprowadzenia kariery pod względem zdrowotnym. Przez ostatnie dwa lata miałam kontuzje, ale po prostu materiał był już przemęczony przez te duże obciążenia. Mogę rzucać jeszcze przez kilka lat. Mam świetny zespół medyczny i mam nadzieję, że kibice będą jeszcze mnie obserwować przy kilku okazjach - dodała.
Za trzy lata czas na igrzyska olimpijskie w Paryżu.
- W Paryżu jeszcze nie byłam. To trochę śmieszne, bo to przecież tak blisko Polski. Zostawię sobie Francję na rok 2024. Czy będzie mi dane tam pojechać, nie wiem. Czas pokaże. Na pewno kariery sportowej jeszcze nie będą kończyła - zapewniła czterokrotna mistrzyni świata.
Autor: Srogi / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama