Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Tokio 2020. Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar - srebrny medal w klasie 470. Żeglarstwo na Igrzyskach Olimpijskich

Emil Riisberg

04/08/2021, 05:13 GMT+2

Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar-Hill srebrnymi medalistkami igrzysk olimpijskich w żeglarskiej klasie 470. To siódmy w ogóle i pierwszy w środę medal dla Polski w Tokio. Wyścig się zakończył, ale długo trwało zamieszanie, bo jedna z załóg złożyła protest, który mógł wpłynąć na końcową klasyfikację.

Foto: Eurosport

W środę odbyła się finałowa rywalizacja w tej klasie, wyścig medalowy, do którego Polki przystępowały z trzeciego miejsca.
Skrzypulec (SEJK Pogoń Szczecin) i Ogar-Hill (UKS Wiking Toruń) wygrały 3 z 10 wyścigów eliminacyjnych, po sześciu były nawet liderkami, ale w niedzielę spadły na drugą lokatę.
Wtorek przyniósł koszmar. Polki zanotowały najgorszy występ w regatach - w stawce 21 załóg dwa razy dopłynęły na metę na 15. miejscu, co sprawiło, że do środowego podwójnie punktowanego wyścigu medalowego z udziałem 10 czołowych załóg przystąpiły ostatecznie z trzeciej pozycji.
Do prowadzących Brytyjek Hannah Mills (mistrzyni olimpijska oraz wicemistrzyni igrzysk z Londynu z 2012 roku) i Eilidh McIntyre Polki traciły 18, a do drugich, brązowych medalistek igrzysk w Rio de Janeiro z 2016 roku Francuzek Camille Lecointre i Aloise Retornaz – 4 punkty.
Przy równej liczbie punktów o wyższej lokacie decydowała liczba zwycięstw w wyścigach eliminacyjnych, a ta była na korzyść Polek (3 do 1).

W zasięgu było nawet złoto

Teoretycznie w podwójnie punktowanym wyścigu medalowym Biało-Czerwone miały szansę nawet na złoty medal. Tak by się stało, gdyby w ostatnim starcie zajęły pierwszą, a Brytyjki ostatnią lokatę, natomiast Francuzki dopłynęły na nie lepszej niż trzeciej pozycji. Srebrny krążek zapewniał im wyprzedzenie Lecointre i Retornaz o dwie lokaty. Kwestię podium zamykało miejsce dla Polek w pierwszej piątce.
Skrzypulec i Jolanta Ogar-Hill musiały jednak mieć się na baczności. Tuż za nimi płynęły Słowenki Tina Mrak i Veronika Macarol, które traciły do nich 9 punktów.
- Uwaga na Słowenki, będą groźne - przestrzegał komentujący w Eurosporcie Waldemar Heflich.
Finałowa rywalizacja trwała tylko trochę ponad 20 minut, nie było więc miejsca na błędy. Ale Polki doskonale wiedziały, o co płyną, i od początku żeglowały dobrze, plasując się na pozycji dającej podium igrzysk olimpijskich.
- Na szóstym miejscu płyną Polki i niech tak się skończy - trzymał kciuki za medal Heflich.
Przez większą część wyścigu płynęły razem z Francuzkami, a co najważniejsze – przed Słowenkami. Ale Polki miały chrapkę na więcej. I dopięły swego! Finiszowały na czwartym miejscu i wyprzedziły Francuzki o dwie lokaty, co zaowocowało srebrnymi medalami dla Polek!
Złoto dla piątych w wyścigu medalowym Brytyjek, srebro dla Polek, brąz dla Francuzek, w środę szóstych.
- Fantastyczny wyścig. Super kończą się regaty olimpijskie - cieszył się komentator Eurosportu.
Była to ostatnia szansa na medal dla Polski w żeglarstwie na igrzyskach olimpijskich w Tokio.

Protest na koniec

Po wszystkim protest złożyły Francuzki, które dopatrzyły się - ich zdaniem - złamania przepisów przez Brytyjki na jednym z nawrotów.
Kilkadziesiąt minut obradowało jury.
Ewentualna decyzja mogła wpłynąć na końcową klasyfikację, bo chodzi o załogi, które mają stanąć na podium.
- Protest odrzucony. Mamy srebro! - krzyknął triumfalnie w pewnym momencie Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.

Wyniki wyścigu medalowego w żeglarskiej klasie 470 kobiet w Tokio:

Na tym nie koniec

Ale to nie koniec medalowych szans Biało-Czerwonych w środę, która tak jak wtorek może być dniem obfitym w medale dla reprezentacji Polski.
O 14.05 rozpocznie się natomiast finał biegu na 800 m z udziałem Patryka Dobka, który wygrał swój półfinał. Polak nie należy do faworytów, ale do rywalizacji podchodzi bez kompleksów.
Autor: łup/twis / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama