Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Tokio 2020 (2021). Iga Świątek - Mona Barthel, wynik meczu i relacja - tenis

Emil Riisberg

24/07/2021, 03:21 GMT+2

Iga Świątek świetnie zainaugurowała występ w turnieju olimpijskim tenisistek. W sobotę nad ranem polskiego czasu pokonała Monę Barthel z Niemiec 6:2, 6:2. Starcie na korcie centralnym w Tokio trwało tylko 67 minut.

Foto: Eurosport

Świątek do Tokio przyjechała wypoczęta. Po raz ostatni grała 5 lipca. Wtedy w Wimbledonie przegrała w walce o ćwierćfinał z Tunezyjką Ons Jabeur.
W turnieju olimpijskim 20-letnia tenisistka została rozstawiona z numerem szóstym. Po czwartkowym losowaniu okazało się, że jej rywalką w pierwszej rundzie będzie 210. obecnie na świecie Mona Barthel. Polka z Raszyna grała z Niemką tylko raz, w imprezie rangi ITF, trzy lata temu. Wtedy zwyciężyła 6:2, 6:3.
picture

Foto: Eurosport

Od tamtego czasu w grze obu zawodniczek bardzo dużo się zmieniło. Polka jest teraz ósmą tenisistką rankingu WTA. Jej 31-letnia rywalka zza naszej zachodniej granicy przeżywała w ostatnich miesiącach niezwykle trudne chwile. Przed startem w Tokio przegrała sześć kolejnych meczów.
Od początku widać było, że ze Świątek szans nie ma żadnych. Triumfatorka zeszłorocznego French Open od pierwszej akcji pokazywała, że twarda nawierzchnia na odnowionym korcie centralnym obiektu Ariake Tennis Park świetnie jej odpowiada.
Niemka nie mogła nic zrobić. Wprawdzie kilka gemów przy jej serwisie było w miarę wyrównanych, ale najważniejsze punkty wygrywała Świątek. Barthel po niespełna pól godzinie przegrywała 0:5 i w tym czasie dała się przełamać trzy razy. Polka przy tak wysokim prowadzeniu nieco się zdekoncentrowała, ale ostatecznie zwyciężyła w partii 6:2.
W drugiej odsłonie Świątek straciła podanie w trzecim gemie, ale szybko odrobiła stratę (2:2). Niemka miała ogromne problemy przy własnym serwisie. Raszynianka bez trudu to wykorzystywała. Przełamała jeszcze przeciwniczkę jeszcze raz i przy stanie 5:2 miała okazję, aby zakończyć mecz. Tak też zrobiła. Wygrała po 67 minutach.
W drugiej rundzie rywalką Świątek będzie Hiszpanka Paula Badosa lub Francuzka Kristiną Mladenović.
Autor: Srogi/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama