Iga Świątek po meczu z Paulą Badosą - Igrzyska Olimpijskie w Tokio 2020

Świątek uległa Hiszpance w dwóch setach 3:6, 6:7 (4-7). Gra pojedyncza w Tokio skończyła się dla niej na drugiej rundzie. Nie tak to miało wyglądać.

- Jestem trochę sfrustrowana, rozczarowana samym wynikiem – przyznała Polka przed kamerą TVN24.

- Mecz był ciężki, przeciwniczka grała wymagający tenis, cały czas byłam pod presją, pod ścianą. Szkoda, że nie wykorzystałam jakichś prostych okazji. Wynikało to z tego, że mnie "cisnęła" i cały czas atakowała. Widać było kontrast między jej pierwszym serwisem a moim. Serwowała bardzo precyzyjnie, wyśmienicie – Świątek analizowała przyczyny porażki z niżej notowaną zawodniczką.

Najlepsza polska tenisistka na igrzyskach wystąpi jeszcze w mikście w parze z Łukaszem Kubotem. Drabinka turniejowa ma zostać ogłoszona we wtorek 27 lipca.

- Mam nadzieję, że zagramy na dobrym poziomie. Muszę na razie odpocząć, przede wszystkim mentalnie – zapowiedziała.

Autor: twis/TG / Źródło: eurosport.pl