Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Iga Świątek po meczu z Karoliną Pliskovą i przed półfinałem z Ons Jabeur. WTA Stuttgart 2023 - tenis

Eurosport
📝Eurosport

22/04/2023, 11:52 GMT+2

Iga Świątek była zadowolona ze swojego powrotu w meczu z Karoliną Pliskovą (4:6, 6:1, 6:2) w ćwierćfinale turnieju WTA w Stuttgarcie. Jednocześnie zapowiedziała, że czeka ją trudniejsza przeprawa w sobotnim półfinałowym starciu z Ons Jabeur. - Trzeba być przygotowanym na inny styl gry - stwierdziła Polka.

Świątek po awansie do ćwierćfinału turnieju WTA w Stuttgarcie

Z Chinką Qinwen Zheng w drugiej rundzie Świątek nie miała większych problemów (wygrała 6:1, 6:4), za to nie brakowało ich w ćwierćfinale z Pliskovą.
Polka przy swoim serwisie przegrała pierwszego gema. Później zajmująca 17. miejsce w rankingu WTA Czeszka jeszcze raz przełamała jej podanie, obejmując prowadzenie 4:0. Nie dała już sobie wydrzeć zwycięstwa w tym secie.
- Na początku czułam, że nie mogę się skupić. Kiedy ona serwuje, liczą się naprawdę milisekundy - wyjaśniła słabe wejście w mecz liderka światowego rankingu. - Mam więc wrażenie, że pod koniec pierwszego seta prezentowałam już dobry tenis, ale było za późno, by wyrównać - dodała.
W drugiej odsłonie to Polka szybko objęła prowadzenie 4:0 i tracąc tylko jednego gema wyrównała stan meczu. W trzeciej partii Świątek dwukrotnie przełamała serwis Czeszki. Awans przypieczętowała wygraną 6:2.
Świątek: to będzie inny mecz niż większość spotkań
Po zwycięstwie nad Pliskovą poprawiła i tak rewelacyjny bilans meczów w Stuttgarcie na 6-0. Raszynianka, która wróciła do gry po kilkutygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją żeber, ma szansę zostać pierwszą obrończynią tytuły w Stuttgarcie od Angelique Kerber. Niemka polskiego pochodzenia triumfowała tam w 2015 i 2016 roku.
- Jestem bardzo szczęśliwa, że wróciłam, mogę grać przed tą publicznością i czuć te emocje. Mimo że moja przerwa nie była zbyt długa, czuję, że naprawdę za tym tęskniłam - wyznała Świątek.
W półfinale, jak zapowiada, czeka ją trudniejsze zadanie z Jabeur, z którą ma korzystny bilans meczów 3-2. Pokonała ją m.in. w finale ubiegłorocznego turnieju wielkoszlemowego US Open w Nowym Jorku.
- Na pewno kiedy grasz z Ons, nie możesz oczekiwać łatwej przeprawy. To będzie trochę inny mecz niż większość spotkań. Dysponuje nieco innymi umiejętnościami niż większość zawodniczek. Trzeba być przygotowanym na inny styl gry. To dość ekscytujące, ale kiedy jesteś na korcie, jest ciężko - podkreśliła Świątek, dodając, że musi uważać na różne "sztuczki przy uderzeniach" ze strony rywalki.
- Dzięki Ons te mecze są zawsze bardzo zacięte, więc każdy punkt będzie miał znaczenie. Mam tylko nadzieję, że będzie to fajny mecz - przewiduje Polka, która za nieco ponad miesiąc będzie obchodzić 22. urodziny.
Jabeur: dobrze, że Iga nie gra na tym samym poziomie, co rok temu
Tunezyjka z kolei liczy, że w drugim kolejnym turnieju wystąpi w finale. 9 kwietnia triumfowała w Charleston. Jest jedyną zawodniczką, która od początku 2020 roku zanotowała więcej zwycięstw na mączce (40) niż Świątek (39).
- To dobrze, że Iga nie gra na tym samym poziomie, co rok temu. Skupię się, by zagrać z nią tak jak na kortach trawiastych Wimbledonu (w 2021 roku Jabeur zwyciężyła 5:7, 6:1, 6:1) - stwierdziła Jabeur po ćwierćfinale, w którym pokonała Brazylijkę Beatriz Haddad Maię 6:3, 6:0.
Co może okazać się kluczem do wygranej z liderką światowego rankingu? - Bycie nieprzewidywalnym w stosunku do Igi, prezentując zagrania, których się nie spodziewa. Myślę, że to może sprawić jej problemy - analizowała.
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama