Magda Linette - Mirra Andriejewa: wynik meczu i relacja - 3. runda WTA 1000 w Madrycie - tenis

Poznanianka, jako zawodniczka rozstawiona z numerem 17., na otwarcie madryckiej imprezy miała wolny los, a w swym pierwszym meczu zmierzyła się z zawsze groźną, finalistką Roland Garros 2019 Marketą Vondourovą. Wygrała w trzech setach, ale przyszło jej to piekielnie trudno.

Awans do trzeciej rundy był wyrównaniem jej najlepszego osiągnięcia w Madrycie, a o jego poprawienie przyszło jej walczyć z absolutną rewelacją turnieju. Andriejewa, która w sobotę kończyła ledwie 16 lat, zdołała w drabince głównej odprawić już Leylah Fernandez i Beatriz Haddad Maię. To, że aktualnie jest dopiero 194. rakietą świata, nie miało najmniejszego znaczenia. Linette musiała być gotowa na kolejny twardy bój.

I to potwierdziło się już od pierwszych piłek. Kilka efektownych wymian z obu stron sprawiło, że gem otwarcia ciągnął się niemal w nieskończoność. Ostatecznie nastolatka zdołała utrzymać podanie i to ona otworzyła wynik meczu. Kiedy za podanie wzięła się Linette, znów walka szła na całego, a mecz mógł się podobać. Niestety skończyło się przełamaniem, bo Andriejewa potrafiła zachwycić nawet przy najtrudniejszych uderzeniach.

Po chwili było już 0:3 i wydawało się, że Polce będzie trudno wrócić do walki o zwycięstwie w pierwszym secie. Nic bardziej mylnego - Linette podkręciła tempo i bardzo pewnie wygrała dwa kolejne gemy, niwelując przewagę Rosjanki do jednego gema. Była na fali i można było oczekiwać, że pójdzie za ciosem. Nie poszła, za moment kolejny raz oddała podanie i zrobiło się 2:4. Tej straty odrobić się już nie udało. Pierwszy set dla Andriejewej w stosunku 6:3.

Naprawdę źle zaczęło robić się, kiedy Linette na otwarcie drugiej partii oddała własne podanie, nie zdobywając choćby punkty. Polka musiała coś zmienić. I to bardzo szybko, bo Rosjanka w błyskawicznym tempie zmierzała po awans.

Poznanianka walczyła, zmieniała rytm gry, ale na więcej niż jednego breakpointa to nie starczyło. Andriejewa imponowała pewnością, zupełnie nie wyglądała na niedoświadczoną 16-latkę. I ostatecznie przewagi już nie wypuściła. To ona zagra w 1/8 finału przeciwko Arynie Sabalence.

W niedzielę swój mecz trzeciej rundy rozegra Iga Świątek, której rywalką będzie Amerykanka Bernarda Pera.