Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

"Internet przestaje być dla nas bezpiecznym miejscem". Iga Świątek stawia czoła hejtowi i krytyce

Mariusz Czykier

Akt. 18/08/2023, 10:48 GMT+2

Iga Świątek wygrała w czwartek w trzech setach z Chinką Qinwen Zheng i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 1000 w Cincinnati. Konferencję prasową po zwycięstwie rozpoczęła jednak od oświadczenia, w którym zwróciła się do kibiców z prośbą o bardziej rozważne komentowanie w mediach społecznościowych jej dokonań na korcie.

Zheng przełamała Świątek w 5. gemie 1. seta meczu 4. rundy Rolanda Garrosa

Mecz z 24. w rankingu WTA Zheng prowadząca w zestawieniu od 72 tygodni Polka rozpoczęła od straty seta 3:6.
Takie sytuacje od czasu do czasu zdarzają się Świątek, tak jak zdarzają się każdej innej zawodniczce czy zawodnikowi. Ostatni raz podobna sytuacja wydarzyła się przed tygodniem, gdy od przegrania pierwszej partii rozpoczęła półfinał turnieju w Montrealu z Jessicą Pegulą. W drugim secie odrobiła stratę, a o losach spotkania, przegranego przez Polkę, zadecydował dopiero trzeci set.
Częściej jednak Świątek wychodzi z takich kłopotów obronną ręką, dzięki czemu nieprzerwanie od blisko półtora już roku jest liderką światowej listy.
- Wszyscy widzieliśmy, że dzisiejszy mecz nie był idealny. Ale ilość nienawiści i krytyki, jaką ja i mój zespół otrzymujemy po przegraniu seta, jest po prostu niedorzeczna - powiedziała Polka na początku pomeczowej konferencji prasowej.
- Chociaż nie zaczęłam dobrze meczu, chciałabym, żeby ludzie dostrzegli, w jaki sposób rozwiązuję problemy na korcie i wychodzę z kłopotów. Ja oczywiście sama czułam, że to nie była dobra gra i najlepszy pierwszy set, jaki byłam w stanie zagrać. Ale wykonuję dużą pracę, zarówno w sferze fizycznej, jak i mentalnej, również poza kortem. Staram się być jak najlepszym człowiekiem i zawodnikiem. I chciałabym zachęcić ludzi w internecie do bycia bardziej pozytywnymi i do dostrzegania dobrych stron tego, co robimy - mówiła Świątek.
picture

Iga Świątek zagra w ćwierćfinale w Cincinnati

Foto: Getty Images

"Internet przestaje być dla nas bezpiecznym miejscem"

- Mam poczucie, że w internecie jest coraz gorzej. Że dominuje nienawiść i komentarze pozbawione jakiejkolwiek refleksji - kontynuowała. - Chciałabym, żeby to się zmieniło, bo internet przestaje być dla nas bezpiecznym miejscem. Chciałabym po prostu, żeby wobec mnie i mojego zespołu okazywano trochę więcej szacunku.
- Gra przez cały czas na najwyższym poziomie nie jest możliwa. Widziałam coś podobnego podczas turniejów w Dubaju i Dosze - przypomniała wydarzenia z wiosny tego roku. - W pierwszym z nich wygrałam, w drugim doszłam do finału. Byłam naprawdę dumna ze swoich wyników, ale ludzie, którzy widzieli tylko ostatni mecz, skupili się tylko na porażce. Chciałabym, żeby czasem spojrzeli na sprawę szerzej i dostrzegli w niej również jasne strony - zaapelowała.
- Oczywiście wiem, że nie mam wielkiego wpływu na to, co ludzie pomyślą lub napiszą. Po prostu myślę, że świat i internet byłyby lepszymi miejscami, gdybyśmy wszyscy nad tym pracowali - dodała Świątek.

Apel do dziennikarzy

Z prośbą o pomoc w urzeczywistnieniu tego pragnienia zwróciła się też do obecnych w sali konferencyjnej dziennikarzy.
- Byłoby wspaniale, gdybyście pomogli nam to urzeczywistnić - powiedziała Polka. - Wszyscy ciężko pracujemy i wiele poświęciliśmy na to, by być tu, gdzie jesteśmy. Codziennie dajemy z siebie sto procent tego, co możemy. To smutne, gdy widzę, w jaki sposób ja i ludzie, z którymi pracuję, jesteśmy oceniani. Naprawdę zachęcałabym ludzi do tego, żeby byli bardziej rozważni i powściągliwi - stwierdziła.
(macz/po)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama