Carlos Alcaraz pokonał Taylora Fritza w półfinale Wimbledonu 2025. Trzeci z rzędu finał Hiszpana

Broniący tytułu Hiszpan Carlos Alcaraz pokonał w piątkowe popołudnie Amerykanina Taylora Fritza 4:6, 7:5, 3:6, 6:6 (6-8). Tym samym po raz trzeci z rzędu awansował do finału wielkoszlemowego Wimbledonu. Dwa poprzednie wygrał. W decydującej rozgrywce zmierzy z Jannikiem Sinnerem (Włochy, 1), który pokonał Novaka Djokovicia (Serbia, 6).

Alcaraz pokonał Sinnera w najdłuższym w historii finale Roland Garros. Zobacz piłkę mistrzowską

Źródło wideo: Eurosport

Przed meczem większe szanse na zwycięstwo dawano Alcarazowi (2. ATP). Nie mogło to dziwić, biorąc pod uwagę fakt, że 22-latek wygrał dwie poprzednie edycje tej imprezy.
Z kolei dla Fritza (5. ATP) już samo dojście do półfinału to życiowy sukces w Londynie. Wcześniej dwukrotnie był w ćwierćfinale, w 2022 i 2024 roku.

Udany start Alcaraza

Początek konfrontacji na korcie centralnym należał do Hiszpana, który już na otwarcie meczu przełamał Amerykanina. Później Hiszpan bardzo dobrze serwował, a Fritz tylko raz miał break pointa, którego nie wykorzystał.
Alcaraz pierwszego setbola zapewnił sobie w dziewiątym gemie. Wówczas jeszcze nie udało mu się zamknąć sprawy. Uczynił to po kilku minutach przy własnym podaniu, wygrywając partię 6:4.

Odpowiedź Fritza

Druga odsłona widowiska od początku była bardziej wyrównana i długo toczyła się pod dyktando serwujących. Zawodnicy grali krótko i brakowało im szans na przełamanie. Pierwszą taką okazję zmarnował w ósmym gemie Fritz.
Amerykanin jednak nie rezygnował, był stroną atakującą i w końcu dopiął swego. Pierwsze przełamanie dało mu od razu wygraną w drugim secie 7:5.

Hiszpan odzyskał inicjatywę

Po tym drobnym sukcesie Fritz dość niespodziewanie wybrał się na przerwę toaletową. Alcaraz w tym czasie odetchnął w cieniu, pozbierał się i z animuszem ruszył do boju. W efekcie udało mu się przełamać rywala już w trzecim gemie. Hiszpan poszedł za ciosem i po chwili prowadził 3:1.
Alcaraz musiał pilnować swojego podania i robił to bardzo dobrze, nie dając żadnych szans na odpowiedź rywalowi. Do tego przy prowadzeniu 5:3 wypracował sobie przewagę 40:15, a drugiego break pointa zamienił na punkt i mógł cieszyć się ze zwycięstwa w secie.

Emocje w tie-breaku

Od początku czwartej partii dominowali serwujący. Fritz zdołał nawet wygrać czwartego gema czterema kolejnymi asami. Alcaraz nie pozostawał mu dłużny.
Minuty mijały, spotkanie było bardzo wyrównane i wszystko zmierzało do pierwszego w meczu tie-breaka. Faktycznie, to on miał rozstrzygnąć rywalizację w czwartym secie. W tie-breaku oczywiście emocje sięgnęły zenitu. Jako pierwszy mini brejka zaliczył tenisista z Murcji, po czym objął prowadzenie 4-1.
Fritz musiał gonić. Ryzykował, wygrał cztery punkty z rzędu i zanotował prowadzenie 5-4. Przy stanie 6-4 miał piłkę setową, ale tym razem Alcaraz zdołał się wydostać z kłopotów.
Obrońca tytułu poradził sobie także z drugim setbolem. Po chwili to on miał prowadzenie 7-6 i piłkę meczową. W wymianie trafił w linię i zwyciężył 8-6.
Jego finałowym rywalem będzie lider światowego rankingu Włoch Jannik Sinner, który pokonał Novaka Djokovicia. Nie dojdzie tym samym do trzeciego z rzędu finałowego starcia Serb z Alcarazem na kortach All England Clubu.

Taylor Fritz - Carlos Alcaraz 4:6, 7:5, 3:6, 6:7 (6-8)

(rozniat, dasz)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama