Tomasz Berkieta zagra o ćwierćfinał juniorskiego Wimbledonu

Niespodziewane odpadnięcie we wtorek Świątek w ćwierćfinale Wimbledonu z Eliną Switoliną było sporym rozczarowaniem dla polskich kibiców. Na osłodę pozostaje im wspierać Berkietę, który 21 lipca skończy 17 lat. Polski junior ma szansę iść drogą liderki światowego rankingu, która w 2018 roku wygrała juniorski Wimbledon.

Na razie na trawiastych kotach All England Club chłopak z Warszawy radzi sobie znakomicie - wygrał dwa mecze, nie tracąc seta. Najpierw ograł Brytyjczyka Phoenixa Weira (6:4, 6:4), a potem potrzebował zaledwie godziny na wyeliminowanie Amerykanina Kyle’a Kanga (6:2, 6:2). W środowym starciu 1/8 finału (o godzinie 13.30) czeka go dużo trudniejsza przeprawa z turniejową dwójką Rodrigo Pacheco Mendezem.

Jeśli pokona Meksykanina, będzie miał okazję zagrać ze zwycięzcą pojedynku pomiędzy Yaroslavem Deminem a Antoine Ghibaudo o półfinał, czyli o powtórzenie swojego najlepszego występu wielkoszlemowego. W styczniu podczas Australian Open sposób na młodego Polaka znalazł dopiero faworyzowany, starszy o rok Amerykanin Learner Tien.

Kilka miesięcy później na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa przyszło rozczarowanie. Tomasz zatrzymał się już na pierwszej przeszkodzie. Lepszy okazał się Francuz Andrea Mchich (zwyciężył 7:5, 6:4).

Występ na mączce puścił już w niepamięć. Na trawie spisuje się imponująco, ale liczy, że nawiąże przynajmniej do występu z Melbourne.

To będzie bardzo pracowita środa dla rozstawionego z numerem 15 Polaka. Kilka godzin po meczu o awans do ćwierćfinału zagra również w 1/8 finału turnieju deblowego (16.30). Rywalami Barkiety i Brytyjczyka Henry'ego Searle'a będą Amerykanin Kaylan Bigun i Chińczyk Yi Zhou.

(lukl/twis)