Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Iga Świątek opowiedziała o ostatnch problemach zdrowotnych

Mateusz Kalina

Akt. 01/07/2023, 16:16 GMT+2

Na konferencji prasowej przed rozpoczęciem Wimbledonu Iga Świątek opowiedziała o niedawnych problemach zdrowotnych. Liderka rankingu WTA zdradziła również, nad czym najbardziej pracowała, by poprawić swoją grę na kortach trawiastych.

Iga Świątek o swoich celach na sezon na kortach trawiastych

Świątek niedawno musiała wycofać się z turnieju w Bad Homburg. Wygrała tam mecz ćwierćfinałowy, ale dalszą rywalizację pokrzyżowała jej gorączka i możliwe zatrucie pokarmowe. Mimo to, na konferencji prasowej przed startem Wimbledonu, Polka do ostatnich wydarzeń podeszła z optymizmem.
- Myślę, że dobrze wykorzystałam mój czas w Bad Homburg na poprawę mojej gry na trawie. Czuję, że z roku na rok coraz lepiej wchodzę w rytm gry na tej nawierzchni. Co do mojego złego samopoczucia, to najgorsza była noc. Ból brzucha był ostry, ale później czułam się już dużo lepiej i mam nadzieję, że teraz nie będzie to miało żadnego wpływu na moją formę. Jestem gotowa i podekscytowana startem w Wimbledonie - powiedziała Świątek.

Musi zadziałać intuicja

Zmiana z mączki na trawę do tej pory sprawiała problemy Polce i jej poprzednie występy na Wimbledonie nie były zbyt udane.
- Bywały lata, że czułam się świetnie grając na trawie, szczególnie w czasach juniorskich - przypomniała Iga. - (…) Ostatnio odczuwałam tutaj presję, bo byłam światową jedynką. Myślę, że tym razem jest dobrze, bo mogłam skupić się na treningu, dużo się nauczyłam i będę to mogła wykorzystać w meczach. Przygotowanie się do gry na trawie zawsze jest dla mnie trudne, bo kiedy dobrze grasz w Roland Garros, to masz potem bardzo mało czasu na pracę przed Wimbledonem. W tym roku czuję jednak, że zrobiłam więcej, niż w poprzednich latach. (…) Uważam, że najlepsi zawodnicy grają dobrze na każdej nawierzchni. Chcę stać się tenisistką, która jest mocna i czuje się pewnie także na trawie. Robię wszystko, by poprawić swoje umiejętności - zapewniła Świątek.
Na co, w ostatnim czasie, szczególny nacisk położyła nasza tenisistka?
- W przygotowaniach największą uwagę zwracałam ostatnio na pracę nóg - wyjaśniła. - To moja mocna strona na innych nawierzchniach. Szczególnie doślizgi na trawie mogą sprawiać kłopoty. Potrzeba trochę czasu na dostosowanie się do innych warunków. Wtedy może zadziałać intuicja. Tak właśnie działo się w Bad Homburg i mam nadzieję, że to zaprocentuje. Przed rokiem nie rozgrywałam żadnych meczów na trawie przed Wimbledonem, trudno mi było wykorzystać moją intuicję, była duża presja. Wydawało mi się, że skoro grałam tak dobrze w turnieju Rolanda Garrosa, to tak samo będzie w Wimbledonie. Tymczasem było zupełnie inaczej - dodała.
W poniedziałek Świątek rozegra mecz pierwszej rundy Wimbledonu. O 14:00 rozpocznie mecz z Chinką Lin Zhu (33. WTA).
(Kali, dasz / gosz)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama