US Open 2025. Naomi Osaka o współpracy z Tomaszem Wiktorowskim po wygranym meczu pierwszej rundy z Greet Minnen

Naomi Osaka awansowała do drugiej rundy US Open 2025. Mecz pierwszej rundy z Greet Minnen był dla Japonki premierowym w Wielkim Szlemie pod wodzą Tomasza Wiktorowskiego. Po zwycięstwie tenisistka przyznała, że jest bardzo zadowolona z dotychczasowej współpracy z polskim trenerem. Wyjaśniła, co szkoleniowiec zmienił w jej grze.

Naomi Osaka o współpracy z Tomaszem Wiktorowskim po meczu 1. rundy US Open z Greet Minnen

Źródło wideo: Eurosport

US Open 2025 oglądaj na żywo w Eurosporcie i w HBO Max >>>

Osaka (24. WTA) zainaugurowała nowojorską imprezę w nocy z wtorku na środę czasu polskiego. Zwyciężczyni z 2018 i 2020 roku nie miała większych problemów z pokonaniem niżej notowanej Minnen (106. WTA). Wygrała 6:3, 6:4.

Skrót meczu Minnen - Osaka - 1. runda US Open

Źródło wideo: Eurosport

Tenis

Osaka rozstała się z jednym z trenerów

5 godzin temu

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI SPORTOWE >>>

"Po prostu robię to, co każe mi Tomasz"

Po spotkaniu 27-latka wzięła udział w konferencji prasowej, podczas której oceniła swój występ. - Byłam bardzo zestresowana, bo ten turniej wiele dla mnie znaczy. Bardzo chciałam wygrać i jestem szczęśliwa, że mi się to udało - podkreśliła.

Jak wyjaśniła, miała tego dnia pewne problemy, ale zdołała je przezwyciężyć. To wszystko między innymi dzięki uwagom Wiktorowskiego, który pod koniec lipca został trenerem Japonki.

- To trudne, gdy dobrze się serwuje, a nagle trafia się przełamanie. Wraz z Tomaszem sporo pracowaliśmy nad moim returnem i dzięki temu czuję się pewniej w tym elemencie - stwierdziła Osaka.

Naomi Osaka i Tomasz Wiktorowski

Foto: Newspix

- To dla mnie bardzo ważne, ponieważ czuję, że byłam w stanie się skoncentrować i odrobić stratę, gdy było to potrzebne. Powiedziałabym nawet, że był to kluczowy moment spotkania - dodała, odnosząc się do sytuacji z drugiego seta, gdy przegrywała 3:4, a ostatecznie triumfowała 6:4.

Tenisistka zaznaczyła przy tym, że całkowicie ufa Wiktorowskiemu.

- Po prostu robię to, co każe mi Tomasz - skomentowała, choć przyznała, że sama dokonała pewnej zmiany w grze, o której nie chciała jednak więcej mówić. - To sprawiło, że poczułam się zdecydowanie bardziej komfortowo na korcie - powiedziała.