Remigiusz Mróz wsparł Igę Świątek w mediach społecznościowych

Trwająca 75 tygodni era panowania Świątek na szczycie listy w najbliższy poniedziałek dobiegnie końca. Musi się z tym pogodzić sama zawodniczka, która przyznaje, że liczyła na więcej. Muszą się z tym pogodzić również jej najwierniejsi kibice.

Osiągnięcia Polki w trakcie blisko półtorarocznego prowadzenia w rankingu robią wrażenie. Świątek wygrała w tym czasie 97 meczów przy zaledwie 16 porażkach, co dało jej ponad 85-procentowy wskaźnik skuteczności. Zagrała w 12 turniejowych finałach, dziewięć z nich kończąc triumfem, w tym trzy razy w imprezach zaliczanych do Wielkiego Szlema (dwukrotnie w Roland Garros i w ubiegłorocznym US Open).

Pod względem liczby tygodni spędzonych na szczycie rankingu po pierwszym awansie na to miejsce Świątek ustępuje jedynie Steffi Graff (była liderką nieprzerwanie przez 186 tygodni) i Martinie Hingis (80).

Wyniki polskiej tenisistki podsumowują tenisowi statystycy, ale w mediach społecznościowych nie brak innych, nieco bardziej przyziemnych porównań.

Autor satyrycznego profilu Make Life Harder na Instagramie zestawił osiągnięcia Świątek w ostatnich 75 tygodniach ze swoimi sukcesami: "ja w tym czasie dwa razy wyniosłem śmieci". Na wpis zareagował Remigiusz Mróz, pisarz uznawany za jednego z najpłodniejszych pod względem liczby wydanych publikacji.

"Ona w tym czasie wygrała więcej turniejów, niż ja wydałem książek" - napisał Mróz, bijąc pokłony liderce rankingu.

Tymczasem gospodarze US Open żegnają ubiegłoroczną triumfatorkę, która po przegranym meczu z Łotyszką Jeleną Ostapenko odpadła z turnieju w 4. rundzie.

"Czekamy na twój powrót, Iga" - napisali na X.

(macz/twis)