Kwalifikacje US Open 2023. Jastremska nie podała ręki Bouchard

Ukraińskie tenisistki nie podają rąk Rosjankom od momentu rozpoczęcia wojny. Stało się to tak powszechne, że nawet przed niektórymi spotkaniami między zawodniczkami z tych krajów organizatorzy wspominają, że nie będzie klasycznego pożegnania.

Po starciu 2. rundy kwalifikacji US Open powód był jednak inny. Ukrainka Dajana Jastremska pokonała w trzech setach Eugenie Bouchard i nawet nie zamierzała pożegnać się z rywalką. - Poszła w kierunku sędziego, kompletnie nie zwracając uwagi na przeciwniczkę - zauważył komentujący to spotkanie w Eurosporcie Extra Lech Sidor.

Chodziło o sytuację sprzed kilku miesięcy podczas turnieju w Madrycie. Wtedy tenisistki spotkały się na korcie ziemnym, a w trzech setach zwyciężyła Bouchard, która po spotkaniu oskarżyła rywalkę o stosowanie dopingu. "Jest coś w graniu z dopingowiczkami w Madrycie" – napisała na Tweeterze Kanadyjka, nawiązując do meczu sprzed sześciu lat, kiedy pokonała oskrażoną o branie zakazanego środka Meldonium Marię Szarapową.

W kontekście Ukrainki chodziło o pozytywny wynik w listopadzie 2020 roku. W jej organizmie wykryto wtedy znajdujący się na liście zabronionych substancji mesterolon. Co ciekawe, najpierw Ukrainka została zawieszona na pół roku, a potem oczyszczona z zarzutów. Udowodniono, że śladowe ilości substancji dostały się do organizmu Jastremskiej podczas stosunku płciowego z partnerem.

Bouchard wiedziała, że jej wpis był błędem. Usunęła go, a następnie przeprosiła za "niepotrzebny błąd w ocenie", dodając, że 'nie chciała nikomu zrobić krzywdy". Jastremska jednak nie potrafiła wyrzucić sytuacji z pamięci.

Przed Ukrainką ostatnia runda kwalifikacji. W piątek zagra z Eleną-Gabrielą Ruse. Jeśli zwycięży, zamelduje się w imprezie głównej.

(kaszaj/TG)