Inauguracja w świetnym stylu. Ogromna przewaga i awans Świątek

Co w pełni zrozumiałe, broniąca trofeum Świątek była zdecydowaną faworytką w starciu z o sześć lat starszą rywalką. Wcześniej panie grały ze sobą dwukrotnie, a górą była tenisistka z Raszyna, która zwyciężała w ich meczach na Roland Garros i Australian Open.

Na niekorzyść Szwedki przemawiał również fakt, że w całej karierze wygrała tylko dwa mecze z przeciwniczką z pierwszej dziesiątki rankingu.

Mecz liderki zestawienia WTA i zawodniczki ze Sztokholmu rozpoczął poniedziałkową rywalizację na korcie Arthura Ashe'a.

Polka zaczęła mecz spokojnie. Mocno serwowała, miała również kilka zagrań przy siatce, nad czym ostatnio pracowała. Peterson nie potrafiła znaleźć żadnej odpowiedzi na skuteczną Świątek i po siedmiu minutach mieliśmy pierwsze przełamanie (2:0). Następie raszynianka poszła za ciosem podwyższając prowadzenie. W pełni kontrolowała to, co działo się na korcie.

Peterson próbowała nawiązać walkę i zmusić Polkę do większego wysiłku, ale na nic się to zdało. Najpierw było przełamanie na 4:0, a po chwili kolejny gem dla Świątek. W końcu obrończyni tytułu zadała decydujący cios wykorzystując pierwszą piłkę setową. 6:0.

Drugą partię Szwedka rozpoczęła agresywniej i była bliska przełamania, ale Świątek trzykrotnie się obroniła. Jednak Peterson w końcu doczekała się pierwszego gema w spotkaniu, doprowadzając do stanu 1:1.

Faworytka próbowała różnych rozwiązań na zakończenie wymian. Momentami ryzykowała, ale w dalszej fazie turnieju trudno będzie o lepszą okazję do testów. Tym bardziej, że jej przewaga nie podlegała dyskusji.

W następnych gemach Świątek potwierdziła dominację. Ponownie dwukrotnie przełamała rywalkę i prowadziła 5:1. Po chwili dopełniła formalności i tym samym awansowała do 2. rundy.

Kolejną przeciwniczką Polki będzie zajmująca 322. miejsce w rankingu Australijka Daria Saville, która w dwóch setach wyeliminowała Amerykankę Clervie Ngounoue (WTA 494.).

Wynik meczu 1. rundy US Open
Iga Świątek - Rebecca Peterson 6:0, 6:1