Świątek zadowolona po awansie do drugiej rundy. "Sprostałam presji i oczekiwaniom"

📝Piotr Onami

Akt. 28/08/2023, 19:44 GMT+2

Niespodzianki nie było, bo nie mogło być. Iga Świątek w świetnym stylu pokonała Szwedkę Rebeccę Peterson (6:0, 6:1) i awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego US Open. Po meczu Polka nie ukrywała, że jest z siebie zadowolona. Zdradziła również, co będzie robiła w Nowym Jorku, gdy akurat nie będzie na korcie.

Rozmowa z Igą Świątek na korcie po 1. rundzie US Open

Świątek w świetnym stylu pokonała Peterson, oddając jej zaledwie jednego gema w całym spotkaniu. Mecz trwał tylko 59 minut.

- Frances (Tiafoe – red.) powiedział wczoraj, żebym nie wygrała dziś za szybko, bo nie będzie miał czasu na rozgrzewkę i inne rzeczy – zażartowała na początku, albowiem Amerykanin grał tuż po niej na korcie Arthura Ashe'a.

- Chciałam zacząć solidnie i pokazać to, nad czym trenowałam. Jestem zadowolona, że zagrałam wspaniały mecz, sprostałam presji oraz oczekiwaniom i mogłam się dobrze bawić na korcie – powiedziała na gorąco po meczu Polka.

WTA Rzym

O której Iga Świątek gra pierwszy mecz w Rzymie?

3 godziny temu

Skupić się na grze i rozwoju

Świątek nie ukrywa, że cały szum medialny i obowiązki wobec m.in. sponsorów związanych z imprezą na Flushing Meadows, nie ułatwia zadania.

- Czuję się, jakby wszystko to, co się dzieje dookoła, trochę odbierało nam koncentracji na tym, co najważniejsze. Dlatego staram się skupić na samej grze i rozwoju. Poza tym liczby i statystki nie mają znaczenia, tak podchodzą do tego najlepsi w tym sporcie. Staram się robić swoje bez względu na wszystko – podkreśliła.

Jak zamierza spędzać czas w Nowym Jorku, gdy nie będzie na korcie?

- Pójdę na jeden show na Broadwayu, to taka tradycja. Byłam już na "Królu lwie" i było wspaniale. Chcę zrobić jeszcze inne rzeczy, ale zobaczymy. Na razie jestem na tym etapie, że staram się utrzymać koncentrację. Mam tu przyjaciół, jest więcej możliwości, niż podczas turniejów w mniejszych miastach – zakończyła.

(PO/TG)