Jessica Pegula po wygranej z Igą Świątek w ćwierćfinale US Open. Co powiedziała w pomeczowym wywiadzie?

Jessica Pegula dopiero za siódmym razem zdołała pokonać fazę ćwierćfinałową w Wielkim Szlemie. Awans do półfinału US Open był możliwy dzięki zwycięstwu 6:2, 6:4 nad Igą Świątek. – Dzięki Bogu udało mi się w końcu to zrobić – powiedziała Amerykanka po ostatniej piłce czwartkowego pojedynku.

Iga Świątek odpadła z turnieju US Open 2024. Piłka meczowa Peguli w ćwierćfinale

Źródło wideo: Eurosport

US Open 2024 oglądaj na żywo na antenach Eurosportu i na platformie Max

30-latka z Buffalo odniosła największe zwycięstwo w karierze. Po kapitalnej grze bezapelacyjnie pokonała na Arthur Ashe Stadium liderkę rankingu WTA. Pierwszy wielkoszlemowy półfinał osiągnęła w swoim rodzimym stanie.

WIĘCEJ O TENISIE >>>

Billie Jean King Cup

Efektowny powrót na polską ziemię. Świątek dała zwycięstwo

14/11/2025, 20:07

Skrót meczu Iga Świątek - Jessica Pegula w ćwierćfinale US Open

Źródło wideo: Eurosport

Jessica Pegula: wiedziałam, że mnie na to stać

- Dzięki Bogu udało mi się w końcu to zrobić. W końcu mogę powiedzieć, że jestem półfinalistką. Osiągnięcie tego po raz pierwszy, na korcie Ashe'a, przeciwko światowej numer jeden, to szaleństwo. Wiedziałam jednak, że mnie na to stać. Musiałam wyjść i zaprezentować moją grę – przyznała szczęśliwa Pegula.

W półfinale jej rywalką będzie Czeszka Karolina Muchova. Dla niej z kolei to drugi półfinał US Open z rzędu. Po tym z ubiegłego roku pauzować jednak musiała z powodu kontuzji nadgarstka aż dziewięć miesięcy.

- Ona jest niezwykle dobra, utalentowana, atletyczna. Imponuje to, że po tak długiej przerwie teraz ze wszystkimi wygrywa. To znakomita tenisistka, ma też wielkie doświadczenie w Wielkim Szlemie. Będę musiał zagrać z nią mój najlepszy tenis. Ale tym będę się martwiła, dopiero gdy się obudzę jutro rano – podkreśliła Amerykanka.