Danielle Collins znów wywołała kontrowersje. Wcześniej podpadła Idze Świątek

Danielle Collins marzyła o lepszym pożegnaniu z US Open. W swoim ostatnim występie na kortach Flushing Meadows w grze pojedynczej już w pierwszej rundzie przegrała z Caroline Dolehide 6:1, 5:7, 4:6. Po meczu nie przyjęła bukietu kwiatów od organizatorów. Kontrowersje stają się dla niej codziennością. W niemiłych okolicznościach pożegnała się też z Paryżem, wtedy pokonała ją Iga Świątek.

Danielle Collins odmówiła przyjęcia kwiatów po ostatnim w karierze meczu wielkoszlemowym

Źródło wideo: Eurosport

Dyrektor turnieju Stacey Allaster musiała być w szoku. Po wtorkowej porażce Collins po prostu opuściła Louis Armstrong Stadium, mijając tylko bukiet kwiatów, przygotowany dla niej przez organizatorów US Open.
picture

Collins - Dolehide - Les temps forts du match - US Open

Źródło wideo: Eurosport

- Nie jestem osobą, która lubi świętować swoje osiągnięcia. W karierze miałam problemy z poczuciem winy, które pojawiało się po sukcesach. Nie jestem dobra w przeżywaniu momentów skupionych wyłącznie na mnie. Wolałabym zrobić coś takiego w prywatności. Czuję, że zdobyłam wystarczająco dużo uwagi, by wystarczyło mi jej na całe życie – tłumaczyła potem tenisistka podczas konferencji prasowej.
picture

Danielle Collins odmówiła przyjęcia kwiatów po ostatnim w karierze meczu wielkoszlemowym

Źródło wideo: Eurosport

Wcześniej oberwało się Świątek

Niesmak pozostał. Ale nie inaczej było przed miesiącem w Paryżu. Po porażce w ćwierćfinale olimpijskiego turnieju Collins zarzuciła Świątek dwulicowość.
Sytuacja wyglądała kuriozalnie. Najpierw, ku zaskoczeniu wszystkich, Amerykanka ogłosiła sędziemu, że poddaje mecz przy stanie 1:6, 6:2, 1:4, a następnie przeszła na drugą stronę siatki i powiedziała Polce kilka nieoczekiwanych zdań.
picture

Paryż 2024. Tenis. Co Danielle Collins powiedziała Idze Świątek?

Źródło wideo: Eurosport

- Powiedziałam Idze, że nie musi być fałszywa, jeśli chodzi o moją kontuzję. Przed kamerami dużo się dzieje. Jest mnóstwo ludzi z pokładami charyzmy, którzy są inni przed kamerami, a inni w szatni. Nie mam najlepszych doświadczeń i naprawdę nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek musiał być fałszywy. Mogę to zaakceptować, a równocześnie nie potrzebuję fałszu - podkreśliła 30-latka z Florydy na późniejszej konferencji prasowej.
Świątek była zaskoczona, ale w pomeczowych wywiadach nie chciała zaogniać sytuacji.
- Nie chcę wnikać w szczegóły, bo to jest jej ostatni rok w tourze i chcę po prostu życzyć jej wszystkiego dobrego - mówiła przed kamerami Eurosportu.
picture

Paryż 2024. Tenis. Radwańska i Kuwik po meczu Światek - Collins

Źródło wideo: Eurosport

Collins już wcześniej zapowiedziała, że obecny sezon jest jej ostatnim w karierze. Po jego zakończeniu chce oddać się roli matki.
(br/twis)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama