Roland Garros 2024. Andriej Rublow doznał sensacyjnej porażki z Matteo Arnaldim. Frustrację wyładował na rakiecie

📝Piotr Onami

Akt. 31/05/2024, 22:32 GMT+2

Andriej Rublow był zdecydowanym faworytem spotkania z Włochem Matteo Arnaldim. Zajmujący szóste miejsce w światowym rankingu Rosjanin przegrał jednak w trzech setach i pożegnał się z Roland Garros już w trzeciej rundzie. W trakcie meczu nie potrafił utrzymać nerwów na wodzy. Obrazki z jego wybuchów złości przejdą do historii tegorocznej edycji.

Arnaldi awansował do 4. rundy Roland Garros

Roland Garros na żywo w Eurosporcie i Eurosporcie Extra w Playerze

23-letni Arnaldi zajmuje 35. miejsce w rankingu WTA. Nic dziwnego, że każdy widział faworyta w jego piątkowym rywalu, Rublowie. Jednak Włoch wzniósł się na wyżyny swoich umiejętności, walczył z Rosjaninem jak równy z równym w pierwszym secie, który zakończył się jego wygraną w tie-breaku 8-6. Duża niespodzianka, ale tenisistka z Moskwy miał jeszcze czas, by spokojnie odwrócić losy spotkania.

Tak się jednak nie stało. Dwa kolejne sety to prawdziwy popis Arnaldiego i litania błędów Rublowa - dosłownie, bo tych niewymuszonych w całym meczu miał 37. Włoch wygrał drugą partię 6:2, a trzecią 6:4 i zameldował się w 1/8 finału.

Roland-Garros

Wściekły Rublew wymierzył sobie karę po złym zagraniu w 3. secie starcia z Kotowem

00:00:34

31/05/2024, 17:17

Jednak jeszcze głośniej, niż o wielkim sukcesie Arnaldiego, jest o zachowaniu Rosjanina w trakcie spotkania.

Uderzenia rodem z boksu tajskiego

Kiedy Włoch przełamał na 3:2 w drugim secie po nieudanym zagraniu przeciwnika, Rublew cisnął rakietą o kort i zaczął krzyczeć. Nie mógł uwierzyć, że w taki sposób przegrał gema.

Na tym nie koniec. W trzecim secie, przy stanie 4:3 dla rywala, postanowił ponownie wyładować frustrację na rakiecie. Tym razem - oprócz okrzyków - zaprezentował serię uderzeń kolanem rodem z boksu tajskiego.

Frustracja Rublowa w meczu 3. rundy Roland Garros

Arnaldi pozostał niewzruszony, nic nie zdołało wybić go z rytmu. Wygrał gema do zera, wyszedł na prowadzenie 5:3, a chwilę później wykorzystał pierwszą piłkę meczową.

Rublow jeszcze nigdy w Roland Garros nie awansował dalej niż do ćwierćfinału. Po raz drugi z rzędu zakończył zmagania na trzeciej rundzie.

Kolejnym rywalem Włocha będzie Chińczyk Zhizen Zhang (44. ATP) lub Grek Stefanos Tsitsipas (9. ATP).