Tomasz Wiktorowski o Karolinie Muchovej [wywiad, wypowiedź]

Polska liderka rankingu WTA od ponad tygodnia udowadnia, że Paryż to jej miejsce. Kolejne rywalki eliminuje bardzo pewnie i wciąż nie straciła w turnieju seta. Przedostatni krok do trzeciego tytułu w Roland Garros postawiła w czwartek i był to krok stosunkowo najtrudniejszy - Beatriz Haddad Maia zaproponowała jej trudne warunki szczególnie w drugim secie, ale po zaciętym tie-breaku musiała uznać wyższość 22-latki.

- Na pewno było trochę emocji, zawsze są. Przeżywamy to razem z Igą, czasami bardziej, czasami mniej. Drugi set był intensywny właśnie jeśli chodzi o sferę emocjonalną i to było widać u obu. Brawo za Brazylijki za podniesienie poziomu, ale cieszę się, że Iga dała radę zamknąć mecz w dwóch setach - mówił po spotkaniu Wiktorowski w rozmowie z Eurosportem.

Trener najlepszej tenisistki świata nie chciał mówić o mankamentach w jej grze przeciwko Haddad Mai. - Cieszę się, że jest w finale. Teraz będziemy przygotowywać się do meczu z Muchovą. Wiemy kim ona jest, wiemy, jak zagrała z Sabalenką i tylko to nas teraz interesuje. Na błędy i wnioski z tego meczu przyjdzie czas - podkreślił.

A jaką zawodniczką zdaniem Wiktorowskiego jest 43. aktualnie na świecie Muchova? - Jest bardzo wszechstronna, gra bardzo przyjemny dla oka tenis, inny niż 95 procent zawodniczek. Paryż taki jest, że często do finału dochodzi przynajmniej jedna tenisistka, na którą nikt nie stawiał. Nie wiem, czy była w pełni sił od drugiego seta, ale jest tak świetna tenisowo, że była w stanie to przykryć. Na to na pewno zwrócę uwagę - dodał.