Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Roland Garros: Aryna Sabalenka wdała się w dyskusję z ukraińską dziennikarką

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 30/05/2023, 07:12 GMT+2

Postać Aryny Sabalenki nieprzerwanie wywołuje kontrowersje. Jedna z faworytek Rolanda Garrosa tym razem musiała zmierzyć się z pytaniami i oskarżeniami ukraińskiej dziennikarki. Gwiazda tłumaczyła się z trudnej relacji z pochodzącymi stamtąd tenisistami oraz zaprzeczyła jakiemukolwiek poparciu dla wojny.

Sabalenka po meczu z Kostiuk w 1. rundzie Roland Garros

Białorusinka po 1. rundzie w Paryżu do serwisów sportowych trafiła nie tylko dzięki swojej grze, ale też przede wszystkim zachowaniu rywalki. Ukrainka Marta Kostjuk nie podała ręki przeciwniczce po przegranym niedzielnym pojedynku, co Sabalenka przyjęła nie do końca spokojnie.

"Więc wiesz, że cię nienawidzą?"

Z jasnych powodów geopolitycznych postaci rosyjskich i białoruskich sportowców gromadzą poważne konflikty. Taki też eskalował na konferencji prasowej, gdy ukraińska dziennikarka zapytała Sabalenkę, dlaczego twierdzi, że ukraińskie tenisistki jej nienawidzą.
- Nie, ale słuchaj. Po pierwsze, kiedy dostaję pytanie o Ukraińców, pytają mnie: "Więc wiesz, że cię nienawidzą?" Odpowiadam, że jeśli mnie nienawidzą, to ja takiej nienawiści nie odczuwam - Sabalenka tłumaczyła podczas konferencji.
Po raz kolejny odniosła się także do rosyjskiej agresji na Ukrainę, albowiem dziennikarka stwierdziła, że tenisistka nigdy oficjalnie nie potępiła trwającej wojny.
- O sytuacji wojennej mówiłem wiele, wiele razy. Nikt na tym świecie, rosyjscy czy białoruscy sportowcy, nie popiera wojny. Nikt. Jak możemy wspierać wojnę? Nikt, normalni ludzie nigdy jej nie poprą. Dlaczego musimy głośno mówić takie rzeczy - to jak jeden plus jeden dające dwa. Oczywiście, że nie popieramy wojny - zastrzegła.
picture

Sabalenka po meczu z Kostiuk w 1. rundzie Roland Garros

Przesłanie dla młodych

W dosyć gorącej wymianie zdań przedstawicielka mediów zapytała więc, jakie przesłanie dla świata miałaby Sabalenka, gdyby po Rolandzie Garrosie awansowała na pierwsze miejsce w rankingu. Dziennikarka stwierdziła, że wówczas Białorusinka, z racji swojej pozycji, powinna być przykładem dla innych.
- Jakie byłoby moje przesłanie? Pochodzę z małego kraju, z Białorusi. Jestem osobą, która ciężko pracowała, aby dojść do tego poziomu. To jest przesłanie dla wielu młodych sportowców, którzy pochodzą z małych krajów, którzy nie mają wystarczająco dużo pieniędzy, którzy są po prostu z małych krajów: mogą osiągnąć sukces w tym sporcie, muszą ciężko pracować i wierzyć w siebie, a mogą zrobić wszystko, co chcą - apelowała.
Swój wywód kontynuowała.
- To byłoby moje główne przesłanie jako numer jeden na świecie. Nie wiem, czy jestem wzorem do naśladowania dla wielu ludzi, czy też, jak powiedziałam, będą ludzie, którzy mnie nie lubią i będą ludzie, którzy mnie lubią. Skupiam się na ludziach, którzy mnie lubią i tych, którzy chcą, żebym była najlepsza - wyznała.
Sabalenka w kolejnej rundzie zagra z rodaczką Iryną Szymanowicz. Obie Białorusinki zmierzą się w środę.
Poniżej fragment konferencji z udziałem Sabalenki.
(mb/po)
Udostępnij
Reklama
Reklama