Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Iga Świątek obchodzi 22. urodziny

📝Polska Agencja Prasowa

Akt. 31/05/2023, 07:42 GMT+2

Pierwszy prezent na urodziny Iga Świątek zrobiła sobie dzień wcześniej. Na świętowanie pełną parą, nie mamy nic przeciwko, niech czeka do 10 czerwca, do wielkiego finału Rolanda Garrosa. Tenisistka w rozmowie z Eurosportem opowiedziała, jakie ma plany na urodzinową środę.

Świątek w środę obchodzi 22. urodziny

Świątek obchodzi 22. urodziny. Szaleństwa jednak nie będzie.
- Spędzę je na spokojnie – przyznała w rozmowie z reporterem Eurosportu Pawłem Kuwikiem we wtorek bezpośrednio po meczu, którym bardzo udanie zainaugurowała turniej w Paryżu. Pokonała Hiszpankę Cristinę Bucsę 6:4, 6:0, tylko w pierwszym secie mając małe problemy.
- Poczekam na jakieś fajne prezenty i pocieszę się nimi. Podzwonię też może trochę do znajomych w Polsce. Moim priorytetem po prostu nadal jest turniej - uśmiechnęła się na koniec rozmowy.
picture

"Mam nadzieję, że będę miała więcej meczów aby się rozkręcić" - Iga Świątek po awansie do 2. rundy

Urodziny w Paryżu to już tradycja

Roland Garros to jeden z jej ulubionych turniejów w tenisowym kalendarzu. Broni tutaj tytułu, na paryskich kortach rządziła także w 2020 roku.
Zresztą dla niej wszystko, co najlepsze w karierze, zaczęło się właśnie tam.
picture

Skrót meczu Świątek - Bucsa w 1. rundzie Roland Garros

- Kiedy pierwszy raz tu przyjechałam, poczułam, że tenis, to jest coś, co chcę robić w życiu – stwierdziła Świątek przed spotkaniem z Bucsą.
Tymi słowami wróciła do pierwszego juniorskiego startu na kortach im. Rolanda Garrosa w 2016. Wtedy do stolicy Francji przyjechała tuż przed 15. urodzinami. Do turnieju głównego juniorek przebiła się przez kwalifikacje i choć przyszło jej grać głównie ze starszymi rywalkami, to spisywała się bardzo dobrze. Ostatecznie odpadła w ćwierćfinale.
- Tenisowo na tych kortach zaczęło się dla mnie bardzo dużo. Kiedy pierwszy raz tu przyjechałam, poczułam, że tenis, to jest coś, co chcę robić w życiu. W 2018 roki pierwszy raz pojawiło się takie poważne planowanie. Wtedy pierwszy raz miałam poczucie, że mogę wygrać Wielkiego Szlema - przyznała.
Wówczas Polka radziła sobie doskonale. Co prawda nie była rozstawiona, ale do półfinału dotarła bez straty seta. W nim mierzyła się z Amerykanką Caty McNally. Pierwszego seta Polka wygrała 6:3, a w tie-breaku drugiego miała piłkę meczową prowadząc 6-5. Ostatecznie uległa jednak w nim 6-8, a w decydującej partii 4:6.

Udany debiut, później pierwszy tytuł

18. urodziny także świętowała w Paryżu, co z powodu trwającego zwykle na przełomie maja i czerwca French Open stało się tradycją. W seniorskim debiucie w tej imprezie dotarła do 1/8 finału. Szans na tym etapie nie dała jej Rumunka Simona Halep.
Z powodu wybuchu pandemii kolejna edycja odbyła się jesienią. Podopieczna ówczesnego trenera Piotra Sierzputowskiego radziła sobie w tych warunkach doskonale. Zadziwiła cały tenisowy świat, odnosząc swój pierwszy w karierze wielkoszlemowy triumf.
- 2021 rok przyniósł granie z całą presją ciążącą na obrończyni tytułu – opisała Polka.
Obronić go nie zdołała. Dotarła do ćwierćfinału, w którym lepsza okazała się Greczynka Maria Sakkari.
picture

Skrót ćwierćfinału Roland Garros Maria Sakkari - Iga Świątek


Wydarzenia z pierwszej części poprzedniego sezonu spowodowały, że Świątek w ubiegłym roku startowała w Paryżu jako zdecydowana faworytka. Po zakończeniu kariery przez Australijkę Ashleigh Barty Polka objęła prowadzenie w światowym rankingu 4 kwietnia 2022. W dodatku do stolicy Francji przyjechała z serią 28 wygranych meczów i po zwycięstwach w Dausze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie i Rzymie.

Z nowej roli wywiązała się bez zarzutu. Serię zwycięstw przedłużyła do 35 i ponownie została królową Paryża. W finale nie dała żadnych szans Amerykance Cori Gauff, zwyciężając 6:1, 6:3.
Iga Świątek broni tytułu sprzed roku
- Nie ma drugiego takiego turnieju, w którym wydarzyłoby się dla mnie tak wiele - podsumowała.

Teraz sytuacja jest inna. Świątek nadal jest numerem jeden na świecie, ale w tym sezonie zanotowała tylko dwa turniejowe zwycięstwa. W efekcie jej przewaga nad drugą na liście WTA Białorusinką Aryną Sabalenką bardzo stopniała.

Możliwych scenariuszy utraty przez Świątek numeru jeden jest kilka. Blisko 22-letnia Polka na pewno straci prowadzenie w rankingu, jeśli w Paryżu nie dojdzie co najmniej do półfinału. Natomiast jeśli Sabalenka dotrze do finału, to Świątek zachowa prowadzenie tylko w przypadku kolejnego triumfu na kortach Rolanda Garrosa.

Ostatnią zawodniczką, która obroniła tytuł we French Open była Justine Henin. Belgijka wygrała trzy kolejne imprezy w latach 2005-07.
Świątek spotkanie drugiej rundy rozegra w czwartek. Jej rywalką będzie 102. na liście WTA Amerykanka Claire Liu.
(twis)
Udostępnij
Reklama
Reklama