Aryna Sabalenka wzięła udział w konferencji prasowej po meczu z Eliną Switoliną

📝Michał Rożniatowski

Akt. 06/06/2023, 19:47 GMT+2

Aryna Sabalenka we wtorek zapewniła sobie awans do półfinału wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Po spotkaniu Białorusinka nieoczekiwanie wzięła udział w konferencji prasowej, gdzie wygłosiła jasne stanowisko w sprawie wojny na Ukrainie.

"Nie popieram Łukaszenki". Sabalenka na konferencji prasowej

Roland Garros 2023 oglądaj na żywo w Eurosporcie oraz w Eurosporcie Extra w Playerze

Sabalenka (2. WTA) awansowała do półfinału turnieju w Paryżu po zwycięstwie z Eliną Switoliną (192. WTA). We wtorek Białorusinka, po trwającym dokładnie 98 minut meczu, pokonała Ukrainkę 6:4, 6:4.

Sabalenka awansowała do półfinału Roland Garros

WTA Stuttgart

Klątwa Sabalenki. Rok temu chciała tam "zniszczyć" nagrodę Światek

16/04/2024, 13:31

"Nie popieram wojny, co oznacza, że nie popieram Łukaszenki"

Po starciu wiceliderka światowego rankingu wzięła udział w konferencji prasowej. Było to ogromnym zaskoczeniem, ponieważ zawodniczka nie uczyniła tego w przypadku swoich dwóch poprzednich starć. Podczas spotkania z dziennikarzami nie mogło zabraknąć trudnych pytań, również w sprawie wojny na Ukrainie.

- Mówiłam to już wiele razy: nie popieram wojny. Nie chcę, aby mój kraj był uwikłany w jakikolwiek konflikt. Oto moje stanowisko - powiedziała Sabalenka.

Zawodniczka przy okazji musiała wytłumaczyć się z kontaktów z białoruskim przywódcą Aleksandrem Łukaszenką.

- Spotkałam się z nim tylko na meczach Pucharu Federacji (obecnie Billie Jean King Cup). Wtedy nie działo się nic złego na Białorusi, Ukrainie czy w Rosji. [...] Nie popieram wojny, co oznacza, że nie popieram teraz Łukaszenki - dodała.

"Elina nie zasłużyła na to, co ją spotkało"

Białorusinka odniosła się także do zdarzenia, do jakiego doszło tuż po ostatniej wymianie pojedynku ze Switoliną. 25-latka czekała kilka sekund pod siatką, by podać rękę rywalce, ale ta zignorowała ją, za co została wygwizdana przez kibiców w Paryżu.

- Zawsze działam w takich sytuacjach instynktownie. Robię to po każdym swoim meczu - podkreśliła tenisistka urodzona w Mińsku.

- Elina nie zasłużyła na to, co ją spotkało. Zasłużyła na wielki szacunek za to, że wróciła po porodzie. Jestem pod dużym wrażeniem tego, jak prezentuje się na korcie - zaznaczyła.