Trener Muchovej ma plan na Świątek

Słowacki trener w obszernej rozmowie z serwisem internetowym blesk.cz opowiedział o tajnikach przygotowań podopiecznej. Okazuje się, że w ostatnich godzinach do sztabu dołączono jeszcze jednego fizjoterapeutę, aby Muchova mogła w jak najlepszy sposób zregenerować się przed sobotnim finałem.

W czwartkowym starciu z Aryną Sabalenką Czeszka miała w końcówce problem z kolanem, a na dodatek całe spotkanie z Białorusinką trwało prawie trzy i pół godziny.

- W piątek rano Karolina odpoczywała, a potem mieliśmy lekki trening na kortach Jean Bouin, gdzie jest przecież spokojniej. Iga tam ćwiczyła przed nami. Podpatrywałem ją przez około pół godziny – mówił Miske.

51-letni szkoleniowiec dobrze wie, że Świątek bardzo szybko potrafi przystosowywać się do gry rywalek. Ma jednak plan, aby zneutralizować Polkę.

- Jak zbudować taktykę na Igę? Nie widzę w tym nic niemożliwego. Mam już pomysł – zapewnił trener.

Dla Muchovej to będzie pierwszy wielkoszlemowy finał w karierze.

- Ona niczym się nie przejmuje, jest bardzo spokojna i zrównoważona w życiu. W czwartek po awansie do finału była jednak bardzo wzruszona. Ja też uroniłam łzę, bo ona naprawdę na to zasłużyła. Jeszcze nie widziałem jej płaczącej z radości. Głęboko wierzę, że jest już na tyle doświadczoną zawodniczką, że waga sobotniego meczu nie wpłynie na nią negatywnie – stwierdził.

W kwietniu 2019 roku obie tenisistki spotkały się w pierwszej rundzie imprezy WTA w Pradze. Wtedy Muchova występowała z tzw. dziką kartą, a Polka awansowała do głównej imprezy z kwalifikacji. Czeszka wygrała z 17-letnią wówcza raszynianką 4:6, 6:1, 6:4.

- Pamiętam to znakomicie, to był niezwykle wyrównany pojedynek. Już wtedy mówiłam, że Iga będzie kiedyś świetną tenisistką. Bardzo ją lubiłem. Potem jej trener szukał nas na innych turniejach. Kiedyś nam powiedział: nawet gdybyśmy byli umówieni z kimś innym, wolelibyśmy to odwołać i pojechać z wami na trening. Bardzo podobało mi się, że Iga zawsze chciała nad sobą popracować. Gra Karoliny jest niezwykła, więc ona także chciała się nauczyć, w jaki sposób również się nią bawić. Dlatego tak mocno chciała z nią trenować. To też doprowadziło ją do miejsca, w którym się znajduje. Czapki z głów, ma niesamowite wyniki za sobą i prawdopodobnie przed sobą. Iga zawsze była jedną z tenisistek, którą ze względu na swoje podejście stawiam jako wzór do naśladowania dla dzieci. Bardzo ją podziwiam i cenię – przyznał trener.

Warto dodać, że obie tenisistki są ze sobą w bardzo dobrej relacji, co w zawodowym tourze nie jest standardową sytuacją.

- Iga nie kontaktuje się ostatnio zbyt często z innymi tenisistkami, ale Karolina powiedziała, że ​​nadal rozmawia z nią stosunkowo często. Obie bardzo się szanują - dodał trener.