Iga Świątek pokonała Wang Xinyu w 3. rundzie Roland Garros
Akt. 03/06/2023, 19:29 GMT+2
Iga Świątek awansowała do czwartej rundy wielkoszlemowego Roland Garros. W swoim trzecim meczu w tegorocznym turnieju pokonała w sobotę Chinkę Wang Xinyu (80. WTA) 6:0, 6:0. Deklasacja.
Liderka rankingu WTA nie mogła narzekać na terminarz. Swój mecz trzeciej rundy paryskiej imprezy rozpoczęła tak jak lubi, w sesji dziennej. Spotkanie wystartowało o godz. 15.30, przy słonecznej pogodzie i temperaturze 25 stopni Celsjusza.
Pełna dominacja Świątek
W mecz lepiej weszła Świątek. Mimo że w 2018 roku obie stoczyły dość wyrównany pojedynek w półfinale juniorskiego Wimbledonu (Polka triumfowała w całym turnieju), Chinka wyszła na kort wyraźnie stremowana.
Brak luzu, duża liczba niewymuszonych błędów (13) i niewystarczająca uderzeń wygrywających (2) sprawiły, że pierwszy set miał bardzo jednostronny przebieg. Po 25 minutach faworytka wygrała 6:0. Wyrównany był praktycznie tylko jeden – ostatni – gem. Wang Xinyu, która wcześniej w Paryżu pokonała Marie Bouzkovą (33. WTA) i Rebeccę Peterson (87. WTA), była bezradna. Zagubiona, przestraszona i bez wyraźnego planu, nie była w stanie nawiązać rywalizacji z Igą.
Bez walki, bez emocji
W drugim secie obraz gry nie uległ zmianie. Chinka nie potrafiła poprawić swojej gry. Świątek seryjnie punktowała. Gdy przy jej prowadzeniu 4:0 rywalka zaczęła w końcu spisywać się lepiej i żwawiej poruszać się po korcie, turniejowa jedynka sięgnęła po kapitalne serwisy, zamykając gema po grze na przewagi.
- Na tym poziomie jeszcze czegoś takiego nie widziałem - odniósł się do pełnej dominacji Świątek na korcie komentujący mecz w Eurosporcie 1 Marek Furjan.
Po 51 minutach było już po wszystkim. Deklasacja - 6:0, 6:0.
- Na pewno jestem zadowolona ze swojej gry. W takich meczach czasami trudno o koncentrację. Cieszę się, że udało mi się utrzymać ją do końca - powiedziała po ostatniej piłce Świątek.
W drugim secie Chinka miała ledwie jedno uderzenie wygrywające i dziewięć niewymuszonych błędów. U Igi bilans ten wynosił w tej odsłonie 11-5.
W kolejnej, czwartej rundzie rywalką Polki będzie Łesia Curenko (66. WTA), która pokonała w dwóch setach Biancę Andreescu (42. WTA).
Spotkanie odbędzie się w poniedziałek. Dokładną godzinę meczu poznamy w niedzielę.
Powiązane tematy
Udostępnij