Świątek skomentowała mecz z Bucsą. "Nie pamiętam grania w takich warunkach"

Liderka światowego rankingu nie zaprezentowała swojego najlepszego tenisa, miała nieco problemów w pierwszym secie, ale ostatecznie wygrała bardzo pewnie.

- Pierwsza runda zawsze jest trudna - przyznała Świątek. - Pierwszy set był dziwny, nie pamiętam grania w tak wietrznych warunkach, może trzy lata temu. Musiałam się do tego przyzwyczaić, poprawiłam pracę nóg i zaczęłam grać lepiej w drugim secie - wyznała.

- Staram się nie wracać myślami do moich dawnych wygranych w Paryżu - kontynuowała Polka. - Wiem, że każdy turniej jest inny. Grałam tu przed rokiem i wydaje mi się, że to było bardzo dawno temu. Dla mnie to nowe wyzwanie. Staram się skupić na tym, co tu i teraz. (…) Są zawodniczki, które obecnie dobrze grają, ale nie patrzę na to. Staram się skupić na sobie - wyjaśniła.

Już po zejściu z kortu Świątek rozmawiała także z reporterem Eurosportu Pawłem Kuwikiem.

- Nie było łatwo - powtórzyła. - Już miałam tutaj takie mecze, kiedy tak się czułam. Więc po prostu skupiłam się na technice, a nie na tym, co się działo dookoła. Faktycznie, słabo weszłam w mecz. Mam nadzieję, że będę miała tutaj więcej spotkań, żebym mogła się rozkręcić i złapać rytm.

W środę Świątek będzie obchodziła 22. urodziny. Jakie ma plany z tym związane?

- Spędzę je na spokojnie - przyznała. - Poczekam na jakieś fajne prezenty i pocieszę się nimi. Podzwonię też może trochę do znajomych w Polsce. Moim priorytetem po prostu nadal jest turniej - uśmiechnęła się na koniec wywiadu Świątek.

(dasz/po)