Afera, której nie było. "Djoković miał wybór"
📝Eurosport
Akt. 29/11/2023, 20:54 GMT+1
Od kilku dni w mediach światowych aż huczy po tym, jak Novak Djoković rzekomo odmówił poddania się kontroli dopingowej przed jednym z meczów w Pucharze Davisa. Specjalna komisja zajmująca się uczciwością w tenisie wyjaśniła zamieszanie.
Do sytuacji doszło przed meczem Serbów z Brytyjczykami. Do kontroli dopingowej wylosowani zostali zawodnicy z Bałkanów, w tym m.in. ich największa gwiazda Novak Djoković. Problem w tym, że lider rankingu za chwilę miał zagrać z Cameronem Norriem, a informacja o nagłej kontroli tylko go rozzłościła.
- Nie wierzę w to, że w ogóle mogli wpaść na taki pomysł - nie krył oburzenia Djoković jeszcze w trakcie turnieju w hiszpańskiej Maladze. - Nigdy nie przytrafiło mi się, żebym na półtorej godziny przed meczem musiał iść na kontrolę dopingową. Oni wyraźnie nie rozumieją sportu - dodał. Zapewnił również, że takich kontroli miał w karierze setki, ale nigdy przed meczem.
Kolarz oburzony
Djoković ostatecznie poddał się badaniu po wygranym 6:4, 6:4 meczu, ale spotkał się z krytyką. Zareagowało dotknięte wielokrotnie przed afery dopingowe środowisko kolarskie. Odezwał się Marc Madiot, były kolarz, a obecnie szef zawodowego zespołu Groupama-FDJ.
- Komisja antydopingowa powinna zawiesić Djokovicia. W kolarstwie, gdy wywołają cię do kontroli, musisz to zrobić natychmiastowo. Jeśli odmówisz, zostajesz uznany za dopingowicza - powiedział stanowczo.
W obronie Djokovicia stanęła ITIA, czyli organizacja stojąca na straży uczciwości zawodowego tenisa.
Djoković nie zrobił nic złego
"Pierwszą rzeczą, którą należy powiedzieć, jest to, że Djoković wcale nie odmówił poddania się testowi" - powiedział jeden z przedstawicieli ITIA na łamach "L’Equipe".
"W Pucharze Davisa drużyny są powiadamiane przed rozpoczęciem meczu. Dzięki temu gracze mogą wybrać, czy wolą poddać się kontroli przed meczem, czy po meczu. Mają wybór. Niektórzy gracze wolą to zrobić przed, odciąża ich to po spotkaniu, co też nie jest złe, unikają wtedy zbyt długiego przebywania na miejscu po zakończeniu spotkania" - dodał.
(kaszaj/łup)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama