Coco Gauff pokonała Belindę Bencic w czwartej rundzie turnieju WTA 1000 w Pekinie. Rollercoaster i kłótnia na korcie

Sporo emocji dostarczył mecz czwartej rundy między Coco Gauff i Belindą Bencic. Broniąca tytułu amerykańska tenisistka wygrała 4:6, 7:6 (7-4), 6:2. W drugim secie doszło do scysji między zawodniczkami, pretensje do rywalki miała przede wszystkim Szwajcarka.

Skrót meczu Osaka – Gauff – 4. runda US Open

Źródło wideo: Eurosport

We wtorkowym spotkaniu nie brakowało zwrotów akcji. W otwierającej partii Gauff, aktualna trzecia rakieta świata, prowadziła już 4:1, ale wtedy jej gra nagle się zacięła. Bencic, rozstawiona w stolicy Chin z numerem 15., zaczęła błyskawicznie odrabiać straty. Wygrała pięć kolejnych gemów, następnie wykorzystując piątą piłkę setową. 6:4.

WIĘCEJ SPORTU >>>

"Nikt się do ciebie nie odzywa"

WTA Finals

WTA Finals Rijad 2025. Kto zagra? Lista uczestniczek

11 minut temu

W drugim secie trwała zacięta walka gem za gem. W jej trakcie doszło do scysji między tenisistkami. Później więcej światła na sprawę rzuciła 28-letnia Szwajcarka, która w rozmowie z sędzią miała pretensje o zachowanie Gauff i jej teamu.

- Kiedy akcja się kończy, nie ma problemu, nie obchodzi mnie to. Ale kiedy podchodzę do linii gotowa do serwisu, nie muszą dopingować - tłumaczyła Bencic.

Gauff próbowała włączyć się do dyskusji, rywalka zareagowała natychmiast. - Nikt się do ciebie nie odzywa. Ona mówi do mnie. Twój zespół rozmawia. Jestem za stara na te psychologiczne gierki - odpowiedziała.

Partia rozstrzygnęła się dopiero w tie-breaku, w którym górą 7-4 była Gauff. Amerykanka najwyraźniej nabrała wiatru w żagle. Decydujący set wygrała 6:2.

W ćwierćfinale przeciwniczką broniącej tytułu Amerykanki, rozstawionej z numerem drugim, będzie Niemka Eva Lys (66. WTA).

W środę o awans do tej fazy imprezy powalczy Iga Świątek, najwyżej rozstawiona zawodniczka pod nieobecność liderki rankingu WTA Aryny Sabalenki. Polka zmierzy się z Amerykanką Emmą Navarro.