Popis, następnie twardy bój. Świątek znów zwycięska

Świątek i Gauff turniej z udziałem ośmiu najlepszych tenisistek sezonu zaczęły od zwycięstwa. Polka w grupie Chetumal pokonała Czeszkę Marketę Vondrousovą, tegoroczną mistrzynię Wimbledonu, 7:6 (7-3), 6:0. Amerykanka rozprawiła się zaś z Tunezyjką Ons Jabeur 6:0, 6:1.

Ich mecz numer 10. na zawodowych kortach lepiej rozpoczęła Świątek. Gauff, zwyciężczyni wrześniowego US Open, nie potrafiła odnaleźć rytmu, sprawiała wrażenie spiętej i po niespełna kwadransie przegrywała 0:3.

Za chwilę wiceliderka rankingu WTA dołożyła drugie przełamanie i było 4:0. Świątek grała pewnie, szybko, wręcz bezbłędnie, a frustracja Amerykanki, trzeciej tenisistki świata, rosła. W piątym gemie, przy stanie 15:40, wymownie wypuściła z rąk rakietę.

Po 27 minutach było po wszystkim. 6:0. Dominacja Świątek bez dwóch zdań.

Gauff jednak zdołała się pozbierać, a role niespodziewanie się odwróciły. To Amerykanka zaczęła dyktować warunki na korcie, odskakując na 3:1.

Walka dopiero nabierała rumieńców. W szóstym gemie nie brakowało wyrównanych wymian toczonych w zawrotnym tempie, Polka miała aż trzy break pointy, ale Gauff wyszła z opresji i prowadziła 4:2.

Za chwilę było już 4:4 i 5:5 po serii błędów serwisowych Amerykanki, która podawała, żeby wygrać seta, a skończyło się połamaną rakietą. Gauff była wściekła, nie potrafiła poradzić sobie ze zmagającym się na korcie wiatrem.

Świątek zachowała za to zimną krew, dwa kolejne gemy należały do niej i ostatecznie zwyciężyła 7:5. Polka, która jest zmorą Gauff (dziewiąte wygrane spotkanie z Amerykanką), ma już niemal pewny awans do półfinału WTA Finals. Przed decydującą kolejką spotkań w grze o awans liczą się wszystkie cztery tenisistki w grupie.

W kolejnym spotkaniu tej grupy Jabeur rozprawiła się z Vondrousovą 6:4, 6:3.

Na zakończenie fazy grupowej Świątek zagra z Jabeur, a Gauff z Vondrousovą.

Rywalizacja na pierwszym etapie WTA Finals odbywa się w dwóch grupach. W nich zawodniczki walczą systemem "każda z każdą". Do półfinałów awansują po dwie najlepsze z każdej grupy i wówczas stoczą pojedynki o udział w zaplanowanym na 5 listopada finale.

Walka w Meksyku toczy się nie tylko o wielkie pieniądze (z puli 9 milionów dolarów zwyciężczyni może zgarnąć nieco ponad 3 mln, jeśli wygra wszystkie mecze w grupie), ale również o rankingowe punkty. Świątek na twardych kortach w Cancun ma szansę odzyskać prowadzenie na liście WTA.

Iga Świątek (Polska, 2) - Coco Gauff (USA, 3) 6:0, 7:5

(kz)